Pierwszą informację podał sam CD Projekt, druga pochodzi od informatorów Jasona Schreiera.
Kontakty eksdziennikarza Kotaku (dziś: Bloomberga) nie pierwszy raz zdradzają, co dzieje się za kulisami Cyberpunka 2077. Tym razem rewelacje dotyczą konsekwencji ataku hakerskiego, w wyniku którego w ręce przestępców miały wpaść kody źródłowe tworzonych przez firmę gier. Hakerzy, którzy wystawili pliki na sprzedaż – ponoć z sukcesem – twierdzili, że w paczce znajduje się także dokumentacja pracowników. Tuż po ujawnieniu ataku CD Projekt uspokajał graczy i osoby zatrudnione w firmie w przeszłości, że ich dane są bezpieczne. Z kolei 17 lutego firma opublikowała oświadczenie, z którego wynika, że ransomware zaszyfrowało pliki z danymi obecnych i byłych pracowników, ale najprawdopodobniej nie zdążyły one opuścić firmowych serwerów.
Sytuacja ma i pokaźny minus – utrudnia pracę developerom, którzy łatają Cyberpunka 2077.
While we dearly wanted to deliver Patch 1.2 for Cyberpunk 2077 in the timespan we detailed previously, the recent cyber attack on the studio’s IT infrastructure and extensive scope of the update mean this unfortunately will not happen — we’ll need some additional time. 1/3
— Cyberpunk 2077 (@CyberpunkGame) February 24, 2021
Patch 1.2, największy do tej pory, miał ukazać się w lutym, jednak atak hakerów sprawił, że gra chwalona głównie za udział Keanu Reevesa zostanie zaktualizowana dopiero w drugiej połowie marca. W swoim oświadczeniu CD Projekt Red nie opisuje w szczegółach konsekwencji problemów – robią to jednak źródła Jasona Schreiera.
Jak czytamy w artykule, „większość” pracowników studia już od dwóch tygodni nie jest w stanie pracować. W „fizycznym” warszawskim biurze działa ich niewielu, a odcięcie firmowych serwerów od internetu uniemożliwia korzystanie z zakładowego VPN-u. Co gorsza, w związku z groźbą wycieku pracownicy musieli borykać się z wymianą dokumentów i zgłaszaniem problemu odpowiednim organom – w końcu ukradziona tożsamość umożliwia np. zaciągnięcie kredytu. Pracownicy musieli udostępnić też swoje komputery działowi IT w celu przeskanowania pod kątem obecności malware’u.
Pozostaje nam życzyć możliwie szybkiego uporania się z sytuacją.