Komitet ds. Inwestycji Zagranicznych (CFIUS) sprawdzi, czy przejęcie Sumo Digital nie zagraża bezpieczeństwu narodowemu USA.
W lipcu informowaliśmy, że brytyjskie Sumo Group, może wkrótce trafić w ręce Tencenta, który był gotów wyłożyć na zakup kwotę 1,3 mld dolarów. Holding skupia 1,2 tys. pracowników, a choć jego sercem pozostaje Sumo Digital (twórcy LittleBigPlanet 3 oraz Sackboy: A Big Adventure), od lutego w skład grupy wchodzi także polski PixelAnt, niemal pięćdziesięcioosobowa ekipa zarządzana przez branżowych weteranów rodem z Wrocławia: Pawła Rohledera (dawnego techlandowego CTO) i Adama Lasonia (CPO).
Transakcja stanęła wówczas pod znakiem zapytania, nie byłoby bowiem pewnym, czy zgodzą się na nią udziałowcy Sumo. A choć od jakiegoś czasu droga do przejęcia wydawała się otwarta, to – donosi Reuters – na przeszkodzie może stanąć Komitet ds. Inwestycji Zagranicznych (CFIUS). Mowa o amerykańskiej komisji, która już wielokrotnie wstrzymywała chińskie inwestycje w USA. Sumo Digital i Tencent współpracują z nią, by „domknąć” transakcję do końca roku; równolegle bada ona kazusy League of Legends i Fortnite’a, które zostały stworzone w amerykańskich studiach, w jakich Tencent posiada znaczące udziały (100% w Riocie, 40% w Epic Games). CFIUS sprawdza, czy pozyskane za pośrednictwem ww. gier dane Amerykanów nie są aby wykorzystywane przez chińskie władze.
Dopowiedzmy, że Tencent łakomi się także na inne polskie firmy. W sierpniu do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wpłynął wniosek dotyczący przejęcia firmy 1C Entertainment (właściciela Cenegi, Muve i QLOC-a). W październiku dowiedzieliśmy się natomiast, że Tencent stał się największym akcjonariuszem Bloober Team. Zależne od Chińczyków Century Limited nabyło 3,88 mln akcji krakowskiej spółki, a więc ok. 22% wszystkich jej udziałów (moloch wydał na ten zakup aż 77,6 mln zł!).