Przy okazji: studio przejęło kontrolę nad wioską smerfów.
Sprint, podnoszenie ciężarów, rzut oszczepem, pływanie, bieg przez przeszkody, skok w dal. A wszystko przedstawione w retrooprawie, z możliwością wspólnej gry na jednym urządzeniu. Nie dziwi, że Sports Hero zanotowało na iOS-ach i telefonach z Anrdoidem przeszło 2 miliony pobrań i nie dziwi, że – jak przystało na sportowca – stara się poprawić rekord.
Warszawskie CherryPick Games przygotowuje bowiem port gry na Switcha. Jak tłumaczy prezes Marcin Kwaśnica:
– Poszerzamy naszą podstawową działalność i oprócz produkcji gier mobilnych pracujemy równolegle nad portem naszych wybranych, autorskich tytułów na konsole Nintendo Switch – najszybciej sprzedającą się platformę gier wideo aktualnej generacji. W naszej ocenie gry z portfolio Cherrypick Games mają duży potencjał, aby odnieść sukces na Switchu, gdzie co prawda gier jest coraz więcej, ale wciąż na tyle mało, że dotarcie do nowych odbiorców nie jest trudne.
Konwersja ma zadebiutować na przełomie drugiego i trzeciego kwartału 2020 roku, jeszcze przed Letnimi Igrzyskami w Tokio. Do tego czasu CherryPick ogłosi kolejne produkcje, które przeniesie na konsolkę Nintendo.
Z pozostałych wieści: Polacy nawiązali współpracę z kanadyjskim PopReach Incorporated, wespół z którym chcą stworzyć przynajmniej siedem tytułów. Na pierwszy ogień pójdzie Smurfs’ Village, które ma być rozwijane właśnie w Warszawie. Pozostaje mieć nadzieję, że Cherrypick wyjdzie na tej umowie lepiej, niż wyszło na układach z KuuHubb Oy (przypomnijmy, że całkiem niedawno do drzwi warszawiaków znów zapukał fiński komornik).