Wieprze nie mają wstydu!
Warszawscy ekshibicjoniści wpierw pokazali krótki zwiastun z motylkami i króliczkami, a chwilę później bez żenady wyciągnęli półtoraminutowy gameplay. Następnie zademonstrowali ciut więcej Amerykanom z IGN-u i sporo więcej naszym krajanom z Polygamii.
Michał Amielańczyk pisał wówczas o „Jeszcze większym Wangu„… A choć falliczna metaforyka nie jest mi w smak, chyba wypada pociągnąć ją dalej. Najnowszy, ujawniony na kanale Devolver Digital fragment rozgrywki liczy sobie aż 17 minut. Lo Wang i Orochi Zilla ruszają w podróż, która zakończy się (być może) zabiciem starożytnego smoka. Już we wstępie ten drugi daje się pochłonąć masce, by później służyć protagoniście jako głos w słuchawce.
Na „drodze do Mokoto” ujrzycie sporo orientalnej architektury oraz zdrowy miks wystrzałów rewolweru, wywijania kataną, mocy specjalnych i doomowych egzekucji, okraszony czerstwymi komentarzami głównego bohatera.
Przypomnijmy, że Shadow Warrior 3 „wraca do korzeni”, a więc rezygnuje z losowego układu poziomów na rzecz liniowej akcji. Produkcja warszawiaków powinna zadebiutować w bliżej niesprecyzowanym okresie przyszłego roku.