Project Warlock II ruszył ze zbiórką. Potrzeba… 205 euro

Zapowiedziany podczas targów E3 retro FPS Project Warlock II wystartował ze zbiórką na Kickstarterze. W sumie nic zaskakującego, gdyby nie kwota, jaką planuje zebrać twórca.

Do kampanii z niskimi progami zdążyliśmy się już przyzwyczaić, gdyż np. wiele spółek z grupy PlayWay w ten sposób robi marketing, a nie na poważnie zbiera środki na powstanie gry. Jakub Cisło, czyli założyciel Buckshot Software, poszedł o krok dalej – kontynuacja jego świetnej gry potrzebuje jedynie… 205 euro. Niespełna 1000 zł. W sumie potrzebowała, bo cel na Kickstarterze został natychmiast osiągnięty.

Kwota ta nie wzięła się znikąd, bo przecież nie da się za nią stworzyć gry – współczesnego hołdu dla wielkich klasyków FPS takich jak Blood, Hexen czy Quake. Jest ona pięknym nawiązaniem do początków Jakuba Cisło i jego pierwszej produkcji.

Pięć lat temu uruchomiłem kampanię na Kickstarterze, aby uzyskać wymaganą kwotę, która była potrzebna na przesłanie mojej gry na Steam Greenlight. Potrzebowałem na to 90 euro. Tą grą było Exitium 3D, które następnie przekształciło się w Cataclysm 3D i ostatecznie stało się Project Warlock. Rozbiłem cel 90 euro i skończyłem z 205. Szalone pieniądze – tłumaczy Jakub Cisło.

Kwota 205 euro jest świadectwem tamtych czasów, a nie próbą sfinansowania gry. Jak informuje twórca, budżet na powstanie Project Warlock II jest zabezpieczony – zapewne dzięki umowie z nowym polskim wydawcą Retrovibe. Kontynuacja jest grą ambitniejszą i większą, a zbiórka na Kickstarterze jest też ukłonem dla graczy. Jest to najtańsza opcja nabycia tego tytułu i pozwala kupić fizyczne nagrody z nią związane. Wśród nich m.in. zestaw dwóch odsłon Project Warlock, kolekcjonerskie pudełko, artbook, steelbook czy maskotkę. Wszystkie nagrody możecie sprawdzić na stronie zbiórki. Fantów retro FPS-ów lub po prostu dobrych gier, zachęcać chyba nie muszę.