Podczas pierwszej oferty publicznej wycena Brave Lamb Studio sięgała 60 mln zł.
Gdy Movie Games próbowało sprzedać akcje młodszej spółki, kupcy wycenili ją na… 4,5 mln zł.
Warszawski wydawca kontynuuje wyprzedaż. W listopadzie spółka pozbyła się udziałów Drago Entertainment (Gas Station Simulator), nieco wcześniej sprzedała zaś część akcji Road Studio (Alaskan Truck Simulator), z którym to studiem weszła zresztą w bezprecedensowo otwarty konflikt.
Następne w kolejce miało być Brave Lamb Studio, autorzy powstających War Hospitala, strategii, która pozwoli nam na zarządzanie szpitalem polowym oraz izometrycznej strzelanki Enemy of the State… sęk w tym, że do transakcji nie doszło. Dlaczego?
Jak donosi Puls Biznesu – Movie Games chciało sprzedać cały posiadany pakiet akcji w ramach procesu przyspieszonej budowy księgi popytu. Chętni się znaleźli, acz przy wycenie firmy sięgającej 4,5 mln zł, a więc ponad 13-krotnie (!) niższej, niż podczas pierwszej oferty publicznej. Oczywiście były to warunki, których wydawca nie mógł zaakceptować.
Jak zauważa Grzegorz Suteniec z redakcji „PB”:
„Nie wiadomo, jaki plan ma teraz Movie Games. Choć jest największym akcjonariuszem spółki, to jak się okazało na NWZ w połowie stycznia, nie ma nad nią kontroli. Walne odwołało całą radę nadzorczą, a w nowym składzie nie znalazły się osoby związane z Movie Games. Choć BLS zapowiedziało debiut na NewConnect, to do tej pory nie złożyło wymaganych dokumentów. Ponadto wiceprezesem i jednym z akcjonariuszy spółki jest Maciej Nowak, były prezes Road Studio — drogi jego i Movie Games rozeszły się po głośnym konflikcie.
Przypomnijmy, że Movie Games posiada 243 tys. akcji Brave Lamb Studio (22,7 proc. głosów).
Samo Movie Games też jest przedmiotem wyprzedaży (jego udziałów chce się pozbyć PlayWay). Dodajmy, że raptem dziś spółka ogłosiła zaś sprzedaż jednego ze swoich projektów.