Jak sprzedały się grzeczna gra Moonlita i ugrzeczniona gra Movie Games?
Za nami premiera największej nadziei krakusów, a więc „symulatora modelarza”, który – dodajmy – cieszy się całkiem wysoką liczbą równocześnie grających i przychylnymi ocenami.
Wczoraj po zamknięciu sesji spółka podzieliła się „twardymi” danymi, z których wynika, że między 8 a 14.02 tytuł trafił do 26,6 tys. odbiorców. Co zresztą ciekawe: największy udział mają w tej liczbie Chińczycy (6,4 tys.), wyprzedzający Amerykanów (3,9 tys.) i Rosjan (2 tys.). Cieszy, że gra zgromadziła pokaźną liczbę zapisów na wishlistach (111 tys.). Niepokoi natomiast wysoki poziom zwrotów (5 tys.).
Nieco bardziej zawiła jest sytuacja wokół horroru erotycznego od Movie Games Lunarium. Dla przypomnienia: rzecz ukazała się w marcu zeszłego roku, sprzedając w trzy dni 29 tys. kopii. Studio uczciwie jednak zaznaczało, że lokalne regulacje uniemożliwiły mu debiut w Chinach i w Niemczech (oba rynki są dla gier grozy niezwykle zyskowne), a Steam ograniczył promocję tytułu. W efekcie na pokrycie kosztów jego produkcji trzeba było czekać nieco dłużej, bo ok. dwa tygodnie.
Sprzedaż miała jednak napędzić ocenzurowana M Edition… jak poszło?
Movie Games poinformowało, że w ciągu 72 godzin ugrzeczniona wersja wygenerowała sprzedaż na poziomie 3,5 tys. kopii. Przy okazji rozeszło się 2,8 tys. sztuk przecenionej „podstawki”.