Jak tłumaczą goście Kongresu: pieniądze na projekty są w zasięgu polskich twórców. Jednak by je pozyskać, trzeba się dobrze przygotować.
Po jakie instrumenty i programy wsparcia mogą sięgnąć krajowi autorzy gier? I w jaki sposób sięgać po nie skutecznie? Odpowiedzi udzielą uczestnicy panelu „Finansowanie prac B+R, a finansowanie developmentu i rozwoju firmy”, a więc: Łukasz Rosiński (VARSAV Game Studios), Robert Ogłodziński (GIC Team), Mateusz Olszak (Bank Gospodarstwa Krajowego), Stan Just (Stowarzyszenie Polskie Gry) i Grzegorz Dymek (Anshar Studios).
Jeszcze przed startem Kongresu zapytaliśmy Dorotę Toczyską (Narodowe Centrum Badań i Rozwoju) o błędy, jakie popełniają polscy twórcy, ubiegając się o unijne dotacje na prace B+R. Jak stwierdziła:
– Przede wszystkim (zdarza im się potknąć – dop. red.) na problemach z prawidłowym podzieleniem projektu na etapy, bo to jest klucz do sukcesu. Jeżeli jest projekt prawidłowo podzielony, są wyodrębnione badania przemysłowe, prace rozwojowe i prace przedwdrożeniowe, to każdy z takich etapów jest obarczony ryzykiem. Musimy to jakoś sparametryzować. Czyli: pokazać, że co wyjdzie na koniec etapu pierwszego, to jest to. A jeżeli nie wyjdzie, to zrobimy tamto. Trzeba dokładnie opisać ryzyko.
Podczas prezentacji i warsztatów Toczyska wystąpiła wspólnie z kolegą z NCBR-u, Jaromirem Działo. Oboje mają cenne wskazówki dla tych, którzy chcą wziąć udział w konkursach „GameINN” oraz „Szybka Ścieżka”.
W drugiej, bardziej praktycznej części, prowadzący podpowiedzą, jak konkretnie przygotować wniosek na projekt B+R (i jak taki wniosek będzie później oceniany).