Wydawca chwali się sześciocyfrowym zbytem.
100 tys. sprzedanych egzemplarzy, 100 tys. zapisów na wishliście, 71% na Metakrytyku, 81% pozytywnych recenzji użytkowników na Steamie, 15 DLC. Taki właśnie posag przejął Klabater, wydawca Heliborne’a (produkowało litewskie studio JetCat Games), który na mocy umowy stał się wyłącznym dysponentem praw do gry i marki.
Michał Gembicki, członek zarządu spółki, tłumaczy, że choć Heliborne był w mediach mniej obecny niż nagrodzone paszportem „Polityki” We. The Revolution czy niedawne Crossroads Inn, tytuł zdecydowanie na siebie zarobił.
– W 2017 roku zdecydowaliśmy się zostać wydawcą Heliborne w wersji na PC, ponieważ już wtedy dostrzegliśmy olbrzymi potencjał tej marki. Heliborne okazał się być naszym najpopularniejszym tytułem wydawniczym, dlatego zdecydowaliśmy się na zakup gry od dewelopera i dalszą inwestycję w w jej rozwój. W naszym przekonaniu Heliborne dopiero się rozpędza i wymaga aktywnego wsparcia w zakresie produkcji, utrzymania atencji społeczności i dalszych działań marketingowych, m.in. pozyskania nowych użytkowników. Równolegle do zakupu gry zbudowaliśmy również zespół deweloperski, który od lutego br. ruszy z pracami nad modernizacją i rozwojem gry.
Klabater zapowiada, że jeszcze w tym roku trafi do nas Heliborne: The Definitive Edition. Słowem: edycja zremasterowana (acz nie wiemy, w jakim zakresie), uwzględniająca oczekiwania społeczności (acz nie wiemy, które) i zawierająca nowe treści (acz nie wiemy, jakie). Gra powinna zadebiutować nie tylko na pecetach, ale również konsolach PlayStation 4 i Xbox One.