Po zwolnieniu z CD Projektu „twórca Wiedźmina” chciał rozkręcić każualowe imperium.
Następnie zamerykanizował chińską grę i wykształcił kilkuset studentów.
Ostatnio wrócił do mainstreamu z planem na przewietrzenie RPG-ów…
Kariera Sadowskiego rozpoczęła się od programowania pierwszej części wiedźmińskiej trylogii. Choć ów myślał wówczas, że złapał Pana Boga za nogi – przy ul. Jagiellońskiej spędził raptem niemal dwa lata.
Szybko jednak znalazł dla siebie niszę. Przez dekadę prowadził studio Nitreal Games, które błysnęło za sprawą tytułów promujących turystyczne walory regionu (Misja: Bielany Warszawskie, Mazowsze: Pogoń w Czasie), a następnie poświęciło się tzw. casual games (m.in. seriami Fabulous, Dr Cares i Gardens Inc.). Gdy firmę trzeba było zamknąć, nasz gość pomagał przez chwilę kolegom z Destructive Creations (przy niezłym War Mongrels). W ubiegłym roku założył zaś ze starymi kumplami Rebel Wolves, które niedługo później znalazło inwestora z Państwa Środka.
O tym, dlaczego polska branża oddala się od sukcesu na rynku mobilnym, jak uczyć gamedevu na uczelniach wyższych, czy chiński kapitał stanowi dla nas zagrożenie i dlaczego popkultura tak bardzo męczy współczesnego odbiorcę metanarracjami – pogadamy na naszym youtube’owym kanale dziś o 20:00.
Partnerami naszych audycji są Totalizator Sportowy, Fundacja Orlen i Fundacja ARP.