One More Level ostrzega inwestorów, All in! Games ripostuje, że komunikat „wprowadza niepotrzebne zamieszanie”. Otwartym pozostaje pytanie, jak ich konflikt wpłynie na kontynuację Ghostrunnera.
W minionym roku Polacy wyprodukowali cyberpunkową grę, która nikogo nie rozczarowała, mało tego: przyjemnie zaskoczyła. Mowa, rzecz jasna, o Ghostrunnerze, który rozkochał w sobie recenzentów i ponad pół miliona graczy. (To wynik oficjalnie lepszy, niż zakładano… ale przed premierą apetyty były jakby większe).
Autorzy, krakowskie studio One More Level, poinformowali właśnie komunikatem giełdowym, że nie otrzymali danych, które pozwoliłyby im rzetelnie wyliczyć zysk z Ghostrunnera za 2020 rok. Jak czytamy: co prawda 27 października studio chwaliło się przychodami rzędu 2,5 mln euro, ale informacje „zostały zaczerpnięte z opublikowanego wcześniej raportu wydawcy”.
Developerzy twierdzą, że do dnia 15 lutego „nie otrzymali miarodajnych i ostatecznych danych o (ubiegłorocznych – dop. red.) wynikach sprzedaży”. All in! Games miało ich natomiast poinformować, że nie przysługuje im dodatkowe wynagrodzenie (tantiemy).
One More Level zapowiada, że samo oszacuje dane na temat przychodów ze sprzedaży i kosztów. Równocześnie ostrzega, że sytuacja ma wpływ na wyniki finansowe, które spółka zaprezentuje dziś w raporcie kwartalnym.
Zapytaliśmy o spór obie ze stron. Piotr Żygadło, prezes All in! Games, przesłał nam następujące oświadczenie:
„Informacja opublikowana przez OML jest dość niefortunna i wprowadza trochę niepotrzebnego zamieszania, ale myślę ze nie ma sensu tutaj eskalowac sytuacji. Wierzę, że nie było to posunięcie pomyślane w złych intencjach.
Przypuszczam, że zarząd OML chciał rozjaśnić sytuację, która – nie czarujmy się, jest skomplikowana i nietypowa. Jak informowaliśmy, pełne wyniki sprzedaży za 2020 spodziewamy się mieć na przełomie marca i kwietnia. Stąd nie mogliśmy przekazać studiu wyników za 2020, bo ich jeszcze w takiej formie nie mamy”.
Prezes Żygadło twierdzi, że wydawca wypełnił wszystkie wynikające z umowy zobowiązania, mało tego: podzielił się ze studiem informacjami, których nie ma obowiązku się dzielić.
„Staramy się wychodzić naprzeciw potrzebom One More Level na tyle, na ile jest to możliwe. Dlatego też, jak napisałem na początku, jestem przekonany, że opublikowany dzisiaj komunikat nie miał na celu oskarżania nas, a jedynie jest próbą wyjaśnienia sytuacji przed dzisiejszym raportem”.
Dodajmy, że potencjalne niesnaski na linii One More Level-All in! Games byłyby dla obu firm bardzo kłopotliwe. W październiku, tuż przed premierą gry, spółki podpisały wartą 3,5 mln euro umowę na wydanie, dystryucję i promocję produkcji pod roboczym tytułem Cyber Slash. Trudno nie upatrywać w niej kontynuacji (a może spin-offa?) Ghostrunnera.
Szef One More Level, Szymon Bryła, w rozmowie z PolskiGamedev.pl studzi jednak emocje:
„Na tę chwilę, aktualna sytuacja nie wpływa na nasze dotychczasowe ustalenia i wierzymy, że jako twórcy będziemy mogli bez przeszkód kontynuować prace nad Cyber Slash”.
Również on wierzy w „możliwie szybkie” rozwiązanie sporu.
„Przede wszystkim zależy nam na uzyskaniu rzetelnych i miarodajnych danych, tak jak zostało to podane w naszym komunikacie. Rozumiemy przez to szczegółowe informacje dotyczące sposobu wyliczania wynagrodzenia przysługującego One More Level S.A oraz kosztów gry Ghostrunner.
Od kilku tygodni prowadzimy rozmowy z All In! Games w tym temacie. Mając na uwadze chociażby wspólnotę interesów obu firm, związaną z realizowanymi obecnie projektami, tj. pracami nad DLC dla Ghostrunnera czy projektem Cyber Slash, wierzymy, że sprawę uda się nam wyjaśnić możliwie szybko.