„Współczuję im”.
CD Projekt nie schodzi z języków. Całkiem niedawno Jason Schreier napisał długi artykuł o sytuacji studia (a właściwie: przypomniał informacje, które znaliśmy od dobrych trzech lat). Chwilę wcześniej spółka otrzymała kolejny pozew zbiorowy, a Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta zapowiedział, że przyjrzy się sposobowi, w jaki rozpatruje ona reklamacje i radzi sobie z patchowaniem builda. (Prawne zamieszanie wokół CDP-u podsumowujemy wraz z prawnikami w najnowszym odcinku „Polski w grze”).
Nie da się ukryć, że po premierze Cyberpunka 2077 w mediach społecznościowych zaroiło się od negatywnych, często nienawistnych komentarzy. Przebywający w Nowej Zelandii założyciel Valve odniósł się do nich w wywiadzie dla lokalnej telewizji TVNZ 1.
– Współczuję im (CD Projekt Red – dop. red.), to sytuacja, przed którą stawał każdy twórca. Wiem, że jest mnóstwo zadowolony graczy pecetowych, którzy są dla nas (Valve – dop. red.) najbardziej widoczni.
Pewne elementy gry są wprost genialne, pokazują niesamowitą ilość pracy – nie w porządku jest krytykować innych twórców, bo stworzenie czegoś tak złożonego i ambitnego jest wprost niesamowite.
Newell przyznał, że sam otrzymywał w przeszłości „hejterski feedback”.
Kiedy ludzie reagują w ten sposób, zawsze myślę o tym jako o szansie – i wydaje mi się, że autorzy Cyberpunka 2077 mają tak samo – do ulepszeń, które będą korzystne dla ich klientów. (…) Każdy wie, że kiedy działasz w tej branży, oczekiwania są wysokie.
Ponadto Newell napomknął, że wydanie Half-Life: Alyx tchnęło nową energię w developerskie skrzydło Valve. Firma ma pracować nad kilkoma grami jednocześnie.