Na dowód zespół zaangażował do projektu Troya Bakera i Rogera Clarka oraz brytyjskich współtwórców.
O horrorze Fort Solis wiemy niewiele. Ma to być przedstawiona z perspektywy trzeciej osoby gra akcji, która opowie historie Jacka i Jessiki. Oboje pojawią się na Marsie, by zbadać nadawany z centrum badawczego sygnał S.O.S.
Budżet projektu ma się zamknąć w 10 milionach złotych, a premiera („na pecetach i konsolach”) powinna nastąpić w pierwszym kwartale 2023 r. Studio nie ujawnia jednak gameplayu, nie pokazuje screenów i nie rusza (jeszcze) z promocją.
Chwali się natomiast – ustami prezesa Piotra Kurowskiego – „rozmowami z m.in. Microsoftem, Epic Games i Sony” (nie żeby inne zespoły takowych rozmów nie prowadziły). Wiadomo także, że w 20-osobowym zespole pracują developerzy rodem z Wielkiej Brytanii, w tym James Tinsdale, główny projektant Little Wolf Studio (o którego sukcesach, a nawet działalności wiadomo tyle, co nic), Mark Cushley (lead character artist Drivecluba, wcześniej tworzący na potrzeby LEGO-adaptacji w Travellers Tales) oraz Matt Lake (animator Destruction AllStars). Ze strony polskiej zespół zasila ekipa Black Drakkar Games (Gloria Victis: Siege). O „światowości” powstającego tytułu ma nas przekonać zaangażowanie aktorów Rogera Clarka (odtwórca głównej roli w Red Dead Redemption 2) i Troya Bakera (Drake w cyklu Uncharted), którzy użyczyli swoich głosów i stawili się na nagraniach w studiu motion capture.
Czy jednak za ambicją, by „rzucić wyzwanie studiom gier AAA” idą w parze możliwości – przekonamy się dopiero za jakiś czas. Jeszcze przed rynkową weryfikacją, na przełomie 2022 i 2023, studio planuje natomiast wejść na NewConnect bądź bezpośrednio na rynek główny GPW.