W polskiej służbie zdrowia rzeczywiście nastąpił kryzys.
Ponad dwudziestoosobowy zespół CherryPick Games ma na koncie autorskie produkcje (My Spe Resort, Crime Stories, Project Fame), ale również współpracę przy My Hospital, darmowej grze mobilnej o zarządzaniu szpitalem. Zyskownej, dodam. W raptem w 10 dni od premiery wygenerowała ona przychody na poziomie 2,5 mln zł i zainteresowała sobą 3,5 mln użytkowników. A od tego czasu liczby tylko rosły.
Produkcja fińskiego KuuHubb Oy od 2018 była rozwijana właśnie przez Polaków; umowa opiewała na 2,6 mln euro i pozwoliła rodzimemu studiu przyspieszyć produkcję w pełni autorskich pozycji. Finowie mieli się zająć hostingiem, marketingiem i utrzymaniem My Hospital, a Polacy: rozwijać szpital o nową zawartość (do końca pierwszego półrocza 2021 roku).
Tyle w teorii, w praktyce porozumienie szybko stało się dla warszawiaków kłopotliwe. Jak przypomina bankier.pl, pierwsza rata miała wpłynąć do nich w kwietniu 2019, ale w międzyczasie ich partnerzy popadli w finansowe tarapaty. Komornik zajął na kontach Finów kwotę 300 tys. euro, a Polacy musieli wpłacić kaucję w wysokości 200 tys. euro. Sęk w tym, że właśnie zażądano od nich kolejnych dwustu tysięcy. Cherrypick odmówiło.
Jak czytamy w komunikacie dla inwestorów:
Zarząd Spółki podjął decyzję o odstąpieniu od uzupełniania kaucji, bowiem komornik zażądał jej uzupełnienia tylko w formie depozytu gotówkowego albo gwarancji bankowej.
W ocenie Spółki jej uzupełnienie w formie depozytu gotówkowego skutkowałoby dodatkowym, nadmiernym zaangażowaniem kapitałowym Spółki oraz zamrożeniem kolejnych środków do czasu rozstrzygnięcia sporu przez sąd arbitrażowy. Natomiast uzupełnienie kaucji w formie gwarancji bankowej jest niemożliwe z uwagi na żądanie komornika fińskiego, aby gwarancja bankowa została wydana przez bank fiński. W Polsce nie prowadzi działalności operacyjnej żaden fiński bank, zaś uzyskanie takiej gwarancji (jako produktu niestandardowego i nieznanego na polskim rynku na zabezpieczenie w postępowaniu przed fińskim sądem na prawie fińskim) w banku polskim byłoby bardzo kosztowne.
Dodajmy, że My Hospital to dla Cherrypick perła w koronie, co udowadnia raport spółki za II kwartał tego roku. Czytamy w nim (pisownia oryginalna):
Na dzień sporządzenia niniejszego sprawozdania zdecydowana większość przychodów została wygenerowana przez wprowadzoną na rynek w 2017 roku grę „My Hospital”, zaś od dnia 1 listopada 2018 roku spółka zaczęła uzyskiwać przychody z nowej gry „My Beauty Spa: Stars & Stories”
Poprosiliśmy CherryPick o komentarz. Spółka nie zdecydowała się jednak zabrać głosu.