Otwartym pozostaje pytanie: jak wiele pracy MCA znalazło się w grze Techlandu?
Ujawniony podczas E3 2018 zwiastun Dying Lighta 2 był jednym z najjaśniejszych punktów konferencji Microsoftu. Niemniejsze poruszenie wywołało pojawienie się na scenie Chrisa Avellone’a, scenarzysty m.in. Planescape: Torment i Fallout: New Vegas. Na stronie studia wciąż możemy przeczytać, że miał on pełnić rolę narrative designera i „współtwórcy unikalnego settingu współczesnego średniowiecza”. Na długie miesiące stał się również nieoficjalnym rzecznikiem produkcji wrocławian.
W naszym głośnym materiale (Dying Light 2: „Totalna rozsypka” vs „Tak się robi gry”) jeden z rozmówców potwierdzał, że słynny MCA napisał zręby scenariusza i wymyślił świat. A ponadto: zaprojektował frakcje i dostarczył część questów. Jak jednak uwrażliwiał twórca:
– Story nie będzie dobre, wyszło mocno pretekstowo: przynieś to, pogadaj z tym, wybij zombie tu i tu. Mocno spłaszczyła się głębia i złożoność frakcji, którą rozpisał Chris. On chciał produkcji empatycznej, rozbudowanej psychologicznie, wielowarstwowej.
Sam Avellone skomentował sprawę na naszych łamach, potwierdzając, że wciąż pracuje od nad Dying Lightem 2 i zapewniając, że scenariusz pozytywnie nas zaskoczy.
– Historia to kluczowy element Dying Lighta 2. I dla mnie, i dla teamu ważne jest, żeby wyszła dobrze
– mówił.
Co było dalej: wszyscy wiemy. Na raptem miesiąc po naszej publikacji Avellone’a oskarżono o wykorzystywanie seksualne, a od współpracy z nim odcięli się właściwie wszyscy, w tym Techland. Rok później scenarzysta odniósł się do oskarżeń, twierdząc: „To była zemsta”.
Całkiem niedawno wrocławianie pochwalili się na swoich mediach społecznościowych, że przy grze uwijało się ponad 1500 ludzi. Pojawiają się oni, rzecz jasna, w creditsach. Nie znajdziemy w nich natomiast jakiejkolwiek wzmianki o współpracy z Avellone’em.
W zestawie z recenzjami gry, w których jak mantra powtarza się zarzut słabej historii, rodzi to pytanie: jak wiele z pracy MCA przetrwało w ostatecznej wersji builda? Zapytaliśmy o to przedstawicieli Techlandu, przy okazji zagajając o powód, dla którego nazwisko Avellone’a wygumkowano z creditsów.
Mail, który otrzymaliśmy, jest jednak lakoniczny:
„Niestety, ze względu na wzajemny szacunek i nasze zobowiązania, nie możemy odpowiedzieć na to pytanie”.
Sam projektant wciąż chwali się pracami nad polskim blockbusterem za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych… choć, jak podkreśla, to nie on odpowiada za scenariusz. W serii tweetów całkiem obszernie skomentował on swoją współpracę z rodzimym studiem:
All: While I appreciate the feedback, I didn't write the story for #DyingLight2. While I worked on the title, I don't know what the story is and can't speak to it or answer any questions on it, apologies.
If you enjoy it, give kudos to the writers & quest designers, not me. 🙂
— Chris Avellone (@ChrisAvellone) February 2, 2022
To be fair, they were continually doing story drafts, so the departure didn't affect that (they already had another story that came interally from Techland, but I don't think the last version I saw is the one in the game).
— Chris Avellone (@ChrisAvellone) February 2, 2022
Let me go check the dumpster and get back to you. 😉
Multiple story drafts, quest outlines for same story drafts, C&C design, faction design and rep effects. I think all that I can recognize is a temp name for one of the factions, but that's about it.
— Chris Avellone (@ChrisAvellone) February 2, 2022
[AKTUALIZACJA] Jeden z naszych czytelników zwrócił nam uwagę na wpis, którym Chris Avellone oficjalnie odcina się od produkcji.
Can you give the actual writers credit instead? There's nothing of mine in Dying Light 2, and I'd hate for the actual writers and designers who did the work to be diminished by implying it was me (I can guarantee it isn't).
— Chris Avellone (@ChrisAvellone) January 11, 2022