Ciekawe, co na to Allan Alcorn.
Autor Ponga prawdopodobnie nie zakładał, że blisko pięćdziesiąt lat po napisaniu jednej z pierwszych gier wideo otrzymamy jej podkręconą wersję, w której piłkę odbijają komiksowe wielkie gady. Tymczasem do tego Dino Galaxy Tennis się sprowadza – mistrzami dyscypliny są starożytne jaszczury, serwujące do siebie w przestrzeni międzygwiezdnej. Do dyspozycji mamy kilkunastu zawodników dysponujących nietypowymi talentami – rozszczepioną albo zmieniającą kierunek lotu piłkę łatwiej posłać w planetę oponenta, by zdobyć punkt.
Oprócz kampanii dla jednego gracza oraz trybu wyzwań autorzy z gdańskiego Vixa Games przygotowali dwuosobową kooperację oraz wariant rozgrywki, w którym rakietami wymachuje czterech graczy. Co ciekawe, zwariowana koncepcja wywodzi się z game jamu, na którym developerzy mieli opracować tytuł o motywie przewodnim „Co oznacza dla ciebie dom”. Cóż, odpowiedź na to pytanie poznamy 19 marca, gdy produkcja trafi na pecety za sprawą wydania na Steamie. Później ukaże się też na Nintendo Switch, Xboksach, PlayStation oraz na Macu.