„Destroyer: The U-Boat Hunter” jednak nie na fali?

Trwa sezon na wychodzenie polskich gier z Early Acces. Oraz na premiery, które trudno wskazywać jako znaczące sukcesy.

Wczoraj, 6 grudnia 2023 roku, mogliśmy obserwować premierę „Destroyer: The U-Boat Hunter”, pierwszej gry wyprodukowanej przez Iron Wolf Studio z Katowic. Akcja tej gry rozgrywa się w czasach II wojny światowej, a jej charakterystycznym elementem jest napięcie przypominające filmowe thrillery. Producent podkreśla, że dużą staranność włożoną w odwzorowanie precyzyjnych kopii okrętów bojowych i wyposażenia, które będą dostępne dla graczy. Replayability mają zapewniać losowo generowane pola bitwy, które różnią się warunkami pogodowymi oraz liczbą i siłą wrogów. Z kolei dla większego realizmu do udźwiękowienia zatrudniono doświadczonych aktorów głosowych, którzy wcześniej współpracowali z marynarką wojenną.

Podróż przez morza w wersji wczesnego dostępu.

Rozpoczynając jako gra w wersji wczesnego dostępu, „Destroyer: The U-Boat Hunter”, sądząc po forum Steam, zdobył aktywną społeczność graczy, która przyczyniła się do udoskonalenia gry. W trakcie trwania wczesnego dostępu, deweloperzy wprowadzili łącznie 13 aktualizacji.  Wraz z zakończeniem tego etapu, twórcy z Iron Wolf Studio przygotowali prezentację, która oddaje rozwój gry, jednocześnie wprowadzając podstawowe mechaniki dla nowych graczy.

 

 

Niestety premiery nie można uznać za udaną i to mimo dość wysokiego ocenienia gry przez graczy. Gra ma oceny w 77% pozytywne średnio przez okres Early Access, a wśród najnowszych ocen nawet 88% a więc plakietkę “Bardzo pozytywne”. Niestety Peak dla premiery to zaledwie 126 graczy, co stanowi jedną trzecią tego z wcześniejszej premiery Early Access, wyniku też raczej niezadowalającego. Wydawcą gry jest niemieckie studio Daedalic Entertainment, które nie ma ostatnio dobrej passy do premier, w tym do premier gier polskich developerów.

 

 

 

Powiązane gry: