CD Projekt stał się czwartą największą spółką na polskiej giełdzie. Jego zwyżki i spadki oddziałują na wszystkich.
W piątek krajowi twórcy wyprzedzili (pod względem kapitalizacji) Santander Bank, po raz kolejny śrubując swoje historyczne maksima. Dlaczego, mimo opóźnienia premiery CD Projekt notuje wzrosty i czy jego wyniki to dobra wiadomość (czy „pompowanie spekulacyjnego balonu”) zastanawialiśmy się zresztą w tym tekście.
(źródło: bankier.pl)
Co wydarzy się, jeżeli Cyberpunk 2077 okaże się grą „po prostu dobrą” – zastanawiają się rozmówcy Joanny Sosnowskiej i Piotra Szostaka („Gazeta Wyborcza„). Zwracają oni uwagę na fakt, że po informacji o przełożeniu premiery na wrzesień rykoszetem oberwały również inne zajmujące się grami spółki (odsyłam do tego newsa).
Wówczas spadki udało się odrobić. Mało tego, posiadacze akt CD Projektu mają dziś prawo do szampańskich nastrojów.
– Moim zdaniem najprawdopodobniej idziemy na nowy rekord przy wrześniowej premierze “Cyberpunku 2077″. Osoby trzymające od lat znaczące liczby akcji CD Projektu mogą powoli przechodzić z poziomu „wakacje życia” na „plan emerytalny”
– mówi „Wyborczej” Piotr Bombol z agencji marketingowej Gameset. Analityk Michał Wojciechowski (IPOPEMA Securities) przestrzega jednak:
– Pomijając już fakt, iż sam “Cyberpunk 2077” jeszcze nie miał swojej premiery, jest wiele przykładów studiów deweloperskich, które nie były w stanie bezbłędnie powtarzać swoich sukcesów. Patrząc z tej perspektywy, faktycznie uważamy w tym momencie akcje CD Projektu za przewartościowane.
Michał Mielcarek (Draw Distance) dodaje, że problem mogą mieć spółki, które wchodzą na giełdę we wrześniu lub będą wówczas poszukiwały źródeł finansowania.
– Dla całej branży to będzie bardzo dobry rok. Przynajmniej do premiery “Cyberpunku 2077” (…) Jeśli gra nie będzie wystarczająco dobra, cała branża długo będzie musiała odbudowywać zaufanie inwestorów. Dla małych spółek, takich jak nasza, może być to trudniejsze.
Podobnego zdania jest Piotr Gnyp (Walkabout):
– Inwestorzy wybierają spółki gamingowe i finansują produkcje tytułów, patrząc głównie na stopy wzrostu CD Projektu. Zachwianie wiary w gwiazdę CD Projektu, może wywołać reakcje kaskadowe.