No to ile milionów sprzedanych egzemplarzy doszło do ośmiu milionów sprzed premiery?
Odpowiedź brzmi: ponad pięć. Łączne mamy więc przeszło trzynaście milionów sprzedanych sztuk Cyberpunka 2077. CD Projekt podał szacunkowe wyniki sprzedaży w oparciu o raporty cyfrowych platform dystrybucyjnych oraz dane zebrane od dystrybutorów fizycznych. Liczba ta uwzględnia gry zwrócone czy to w formie cyfrowej (bo przecież gra wypadła z PS Store), czy w sklepach stacjonarnych. Od wyniku odjęta została również liczba mailowych wniosków, które CD Projekt Red otrzymał od niezadowolonych graczy po tym, jak obiecał pomóc w uzyskaniu zwrotów.
Nie wiemy, jak wielu graczy grę oddało. W sobotniej ankiecie serwisu PushSquare 26% z blisko 9700 anonimowych użytkowników potwierdziło zgłoszenie wniosku o zwrot pieniędzy, 6% taki ruch rozważało, a 43% deklarowało, że zwracać gry nie zamierza. Co ciekawe, serwis SteamSpy estymował, że na samym Steamie grę posiada ponad 17 milionów użytkowników. W świetle podanych przez twórców gry można więc spokojnie zakładać, że dane te były mocno przesadzone. Wersja pecetowa ma się w końcu całkiem nieźle – dziś średnia ocen recenzenckich na Metacriticu to 86/100 – i trudno zakładać, że połowa graczy pecetowych tytuł zwróciła.
Zobaczymy, jak jutro, wobec informacji o sprzedaży, będzie wyglądał kurs akcji CD Projektu. Dziś, po lekkim odbiciu w stosunku do poniedziałkowych 256 złotych, wynosił 267,7 zł. A przecież nad producentem zbierają się czarne chmury. Mogą pojawić się pozwy zbiorowe, a prognozy sprzedaży zostały obniżone z 70 do 28 milionów sztuk sprzedanych w całym okresie „życia” gry.