Mateusz Tomaszkiewicz rozstał się ze studiem. Część jego obowiązków przejmie weteran BioWare’u.
Jak donosi GamesIndustry.biz po 12 latach (!) z warszawską firmą pożegnał się Mateusz Tomaszkiewicz, a więc jedna z „twarzy” Cyberpunka 2077.
Kariera Tomaszkiewicza to wręcz podręcznikowy przykład tego, że na testowaniu gier można się szybko wybić. Ów zaczynał jako tester Wiedźmina: Edycji rozszerzonej i wczesnej wersji Zabójców królów. Sukcesywnie piął się jednak w cedepowym łańcuchu pokarmowym, wpierw zostając „juniorem”, następnie quest designerem, starszym projektantem, a w końcu: leadem. Przez kilka miesięcy nadzorował – już z reżyserskiego fotela – produkcję Wojny krwi: Wiedźmińskich opowieści oraz Gwinta, następnie zaś reżyserował zadania w Cyberpunku 2077.
Na PolskiGamedev.pl zapamiętaliśmy go jednak zarówno przez wzgląd na dużą życzliwość i pogodę ducha, jak również unikalną zdolność wpuszczania dziennikarzy w maliny. Tomaszkiewicz posiadł rzadką umiejętność mówienia o swojej pracy w sposób tyleż bardzo miły dla ucha, co stosownie niekonkretny, pewien Duży Portal wykorzystał zresztą jego wypowiedzi do stworzenia newsa na 5 tys. znaków, z którego dowiadujemy się, że twórcy Cyberpunka 2077 pracowali nad Cyberpunkiem 2077. Odsyłam zresztą do naszego archiwalnego felietonu „Cyberpunk 2077: W grze pojawią się grafika oraz udźwiękowienie„.
Równocześnie dowiedzieliśmy się, że nowym reżyserem Cyberpunka 2077 zostanie Gabriel Amatangelo, który ma w portfolio współacę z Mythic Entertainment (Warhammer Online: Age of Reckoning) czy BioWare (dla którego pracował nad DLC do Dragon Age’a Inkwizycji i Star Wars: The Old Republic). Od stycznia 2020 pracuje zaś właśnie u Redów.
Amatangelo zastąpi na tym fotelu Adama Badowskiego, który skupi się na „innych obowiązkach zarządczych w firmie”. (Ów pojawił się ostatnio na językach za sprawą wielomilionowych premii, które przyznał sobie zarząd po premierze). Decyzja wpisuje się w ogłoszoną w marcu „nową strategię rozwoju”.
Doniesienia GamesIndustry.biz potwierdził właśnie sam CD Projekt. Z rozsyłanej mediom prasówki dowiadujemy się, że nowy narybek przejmie obowiązki Tomaszkiewicza oraz „pokieruje procesem tworzenia nadchodzących dodatków do gry”.
– Gabriel to kreatywny i charyzmatyczny lider, który ma bogate doświadczenie zdobyte podczas prac nad grami fabularnymi. Wiem, że ma całą masę pomysłów na to, w jakim kierunku powinien rozwijać się Cyberpunk 2077 i jakie historie możemy opowiedzieć w tym świecie za pomocą dodatków.
– skomentował transfer Badowski.
– Jestem pewien, że Gabe wprowadzi ten projekt na zupełnie nowy poziom i nie mogę się doczekać, kiedy będę mógł zagrać w to, co zespół stworzy pod jego przewodnictwem.
Zawsze będę fanem gier CD Projekt Red. Moje odejście jest dla mnie czymś w rodzaju wyzwania i krokiem w nieznane, o którym myślałem od jakiegoś czasu. Na razie nie mam konkretnych planów. Wiem, że chcę trochę odpocząć.
– powiedział z kolei Tomaszkiewicz.
Pikanterii sprawie dodaje ostatnie zamieszanie wokół Konrada Tomaszkiewicza, a więc brata Mateusza. Jak donosił Bloomberg: ów opuścił studio w związku z wewnętrznym śledztwem o mobbing. Choć HR CD Projektu nie dopatrzył się w jego postawie uchybień, sam zainteresowany stwierdził, że „wiele osób odczuwa strach, stres lub dyskomfort” podczas pracy z nim i zdecydował się opuścić warszawskie studio.
Z pozostałych wieści: Adam Kiciński nadal nie wie, kiedy Cyberpunk 2077 wróci na cyfrowe witryny PlayStation Store’a.