Przy okazji: redaktor prowadzący musi odszczekać swoje wątpliwości odnośnie do ekranizacji Layers of Fear.
Krakowskie studio wpierw zasygnalizowało zmianę polityki wydawniczej (chce tworzyć tytuły AAA i zmienić perspektywę na trzecioosobową), następnie zaś pochwaliło się podpisaniem umowy z „globalnym wydawcą”, której wartość przekracza wysokość jego kapitałów własnych (a więc 30 mln zł).
A choć wciąż nie wiemy, nad jaką gra pracuje i na czyje zlecenie, właśnie otrzymaliśmy potwierdzenie, że cinematik(i?) do niej stworzy Platige Image, studio znane z cutscen wiedźmińskiej trylogii i współpracy z największymi gigantami w branży (z Segą przy okazji zwiastunów do cyklu Total War: Warhammer, z Ubisoftem: przy trailerze Watch Dogs 2). Umowa przewiduje, że animacja powstanie do końca stycznia 2021 roku. Zapewne niedługo później dowiemy się, co tworzą krakusi. (Oczywiście poza rozszerzoną wersją Observera i przewidzianym na konsole nadchodzącej generacji Medium).
Korzystając z okazji: w mijającym tygodniu redaktor prowadzący popełnił materiał, którym kwestionował, czy Hivemind (któremu powierzono ekranizację Observera) jest rzeczywiście dobrym wyborem. Odezwał się do nas prezes prezes Bloobera Piotr Babieno, który słusznie zwrócił uwagę, że studio w ostatnich latach ekspandowało. We współpracy z SonyPictures TV pracuje ono nad telewizyjną adaptacją Final Fantasy, było też jednym z domów produkcyjnych odpowiedzialnych za „Wiedźmina” i dołożyło cegiełkę do „The Expanse” Amazonu. Ponadto ma w planach przeniesienie na mały ekran komiksów „Gideon Falls”, „The Illuminatus” (cyklu książek duetu Robert Shea & Robert Anton Wilson; fantastycznych satyr, a zarazem satyr fantasy) czy „Opowieści z Krypty”. Autor sypie głowę popiołem i z niecierpliwością czeka zarówno na Layers of Fear, jak i zapowiedzianą trzy lata temu ekranizację Observera.