Krakusi symulowali już kraby, teraz biorą się za zwierzęta domowe.
O tym, że studio Moonlit (autorzy Dadliest Catch) oraz ich wydawca (tj. Frozen District) tworzą polską odpowiedź na Nintendogs pisaliśmy w połowie lutego. Skąd wiedzieliśmy? Gdy prezes Michał Gardeła opowiadał o niezapowiedzianej wówczas grze, pochwalił się:
– Poprzednia produkcja o zbliżonej tematyce sprzedała się w ponad 24 milionów egzemplarzy. Nie znaleźliśmy bezpośredniej konkurencji. To szeroka niezagospodarowana nisza z wielkim potencjałem promocyjnym.
Zakładając, że Moonlit nie miał dostępu do tajnych danych, ale do publicznie dostępnych informacji na temat sprzedaży gier wideo, wniosek nasuwa się sam. Gardeła podał dużą, bardzo konkretną liczbę, z całą więc pewnością tytuł, o którym wspomina, musiał trafić na listę najlepiej sprzedających się produkcji w historii. Dowiadujemy się z niej, że w ok. 24 mln egzemplarzy sprzedało się m.in. kilka odsłon Pokémonów, Call of Duty: Black Ops II, Sonic the Headgehog czy GTA IV. Jedynym symulatorem, który rozszedł się w podobnym nakładzie jest właśnie Nintendogs.
I faktycznie, studio zapowiedziało dziś (w Amerykański Dzień Szczeniaka) Dog Trainera. Zabawa zaczynie się, gdy generator stworzy szczeniaka. By zbudować z nim więź, trzeba nam będzie oduczyć czworonoga niewłaściwych przyzwyczajeń, nakarmić go, zadbać o jego czystość, kupić mu zabawki i akcesoria… a gdy już się zaaklimatyzuje: zawsze można nauczyć go kilku akrobatycznych sztuczek lub poćwiczyć właściwą prezencję. Odchowanego pupila zabierzemy na wystawy i zawody.
Gra powinna zadebiutować w 2022. Więcej o niej dowiecie się ze steamowej karty katalogowej.