Cyberpunk 2077 i Cyberpunk Multiplayer to dwie różne gry

Druga z nich zadebiutuje dopiero w 2022.

Wczorajsze przesuniecie premiery Cyberpunka 2077 nie było zaskoczeniem. Tajemnicą poliszynela jest, że w styczniu odbywały się playtesty tytułu, od których zarząd uzależniał dalsze decyzje.

Choć jednak samo ogłoszenie okazało się tyleż spodziewane, co dość lapidarne, więcej dowiadujemy się z zapisu telekonferencji, podczas której na pytania mediów i inwestorów odpowiadali Adam Kiciński (prezes CD Projekt) oraz Michał Nowakowski (członek zarządu). Transkrypcja tej rozmowy pojawiła się właśnie sieci. Między rytualnymi zaklęciami („Cyberpunk 2077 to największy i najbardziej ambitny projekt w naszej dotychczasowej historii”, „Chcemy, by gra przewyższyła Wiedźmina 3 pod względem walorów artystycznych”, „nasz zespół funkcjonuje sprawnie, a sam projekt wkroczył w końcową fazę”) Kiciński przypomniał, że tytuł jest grywalny od początku do końca. Nowakowski dopowiedział natomiast, że „jest pewny” wrześniowej daty debiutu.

Trzymamy za słowo

Zagadnięty o entourage wrześniowej premiery (w podobnym okresie ukaże się Call of Duty oraz kilka tytułów Ubisoftu), Nowakowski starał się tonować nastroje:

Na rynku zawsze coś się dzieje, niezależnie od pory roku. Cechą charakterystyczną rynku gier jest to, że żaden konkretny miesiąc nie może zostać uznany za „bezpieczniejszy” od innych z jakiejkolwiek przyczyny. Biorąc to pod uwagę, nie uważamy, że wrzesień jest „groźniejszy” niż kwiecień czy czerwiec.

Co ciekawsze: panowie wyjawili tajemnicę „drugiej gry AAA”, nad którą – dowiedzieliśmy się z wrześniowej konferencji prasowej – Redzi pracują równolegle. Jak donosi Barnaba Siegel z WP Tech, chodzi o Cyberpunka Multiplayer (nazwa robocza), który ma być nie komponentem Cyberpunka 2077, ale osobnym tytułem.

Tyle że ukaże się on (najpewniej) dopiero w 2022

Oddajmy zresztą głos Piotrowi Nielubowiczowi:

Chciałbym tu wyjaśnić, że multiplayerowy Cyberpunk jest tą grą AAA, nad którą aktualnie pracujemy równolegle do CP2077 (…) plany ulegną przesunięciu – tak więc biorąc pod uwagę spodziewaną premierę Cyberpunka 2077 we wrześniu oraz wydarzenia, które nastąpią po tej premierze, wydaje nam się, że premiera wersji multiplayer Cyberpunka w 2021 jest raczej mało prawdopodobna.

Zdaje się więc, że CD Projekt rozwiał wątpliwości, jakie krążyły wokół trybu dla wielu graczy. Szerzej pisaliśmy o nich zresztą w listopadzie: część mediów (m.in. PPE.pl, GameSpot, HappyGamer, Gaming Society, Komputer Świat, CHIP, Playstation Universe oraz naEKRANIE.pl) sugerowała, że w Cyberpunku 2077 mogą pojawić się mikropłatności, choć odpowiedzialna za grę ekipa wielokrotnie się od nich odżegnywała. Dziennikarze mylnie zinterpretowali wypowiedź jednego z członków zarządu, który tłumaczył, że „spodziewa się rozsądnej monetyzacji”… acz nawet nie użył on hasła „mikrotransakcje”!

…pamiętajmy jednak, że warszawiacy „wielokrotnie się odżegnywali” od mikropłatności w Cyberpunku 2077. Nie wiadomo natomiast, czy ich deklaracje odnoszą się również do „drugiej gry AAA”, a więc Cyberpunka Multiplayer. Zapytaliśmy o sprawę przedstawicieli CD Projekt Red, jeśli zdecydują się udzielić nam komentarza – zaktualizujemy newsa.

Z pozostałych wieści: zarząd spółki nie potwierdził, że gra zmierza na PlayStation 5 i Xbox Series X (Kiciński: „myślimy o przyszłej generacji, ale póki co skupiamy się na bieżącej generacji”), acz sprawa wydaje się przesądzona. Potwierdził natomiast, że zostanie ona zaprezentowana podczas E3 i Gamescomu, a „wkrótce” (acz nie w lutym i nie w marcu) tytuł ograją przedstawiciele prasy. (Na marginesie: nie niepokoiło Was, że wysokobudżetowy blockbuster ma się ukazać za trzy miesiące, a dziennikarze nie zostali zaproszeni na sesje z grywalnym buildem?).

Jeszcze nie wiemy, czy powyższe deklaracje uspokoiły akcjonariuszy (GPW otwiera się dopiero o 09:00). Jedno jest jednak pewne: warto dziś śledzić notowania CD Projektu.