Zmianie tytułu smaczku dodaje fakt, że wydawniczym mecenatem objęli grę autorzy We. The Revolution… a raczej to, co z nich zostało.
O planowanym na II kwartał 2023 r. debiucie Act Zero trochę już pisaliśmy (w lipcu zeszłego roku)… Przypomnijmy jednak pokrótce, że studio zapowiedziało „egzystencjalną visual novelkę o uchodźcach”, którą planuje uzupełnić planszówką i komiksem. Jako trzydziestoletni pisarz wyprawimy się do Afryki, by spisać historie autochtonów, a następnie wraz z nimi wsiądziemy do łodzi, i spróbujemy nielegalnie dotrzeć do Europy.
Od momentu zapowiedzi projekt sukcesywnie się rozrastał. A to zespół pochwalił się próbką soundtracku…
…a to opublikował demo…
…a to przedstawił genezę swojego pomysłu (w którą wczytacie się pod tym adresem).
W grudniu dowiedzieliśmy się, że wydaniem gry zajmie się Polyslash, spółka, która zdobyła sobie kredyt zaufania za sprawą We. The Revolution, by następnie ten kredyt roztrwonić (o burzliwej historii zespołu piszemy w tym materiale).
Od kilku dni wiadomo, że produkcja zadebiutuje jako We. The Refugees: Ticket to Europe. Nowy/stary tytuł ma – czytamy w steamowej aktualizacji – „zwrócić więcej uwagi na sprawę uchodźców i lepiej wyrażać ideę gry”.
Z okazji zmiany nazwy otrzymaliśmy świeżutki zwiastun, zachęcający do udziału w zaplanowanych na kwiecień playtestach.
Dodajmy, że w pracach nad scenariuszem studio korzysta z pomocy dziennikarek (m.in. Dalii Mikulskiej znanej z „Tygodnika Powszechnego” i „Gazety Wyborczej”) oraz aktywistek (m.in. Kaliny Czwarnóg z Fundacji Ocalenie). Za fabułę ma jednak odpowiadać prezes Jędrzej Napięcek („Król, który uciekł”), zaś podbudowę technologiczną stworzy Maciej Stańczyk (wcześniej związany z CD Projektem Red, CreativeForge Games czy Fuero Games).
Więcej o We. The Refugees dowiecie się z jego steamowej karty katalogowej.