Dotychczas wydawca sprawdzał się jakoś. Tym razem chce zapewnić jakość.
Swoją drogą: gra zmieniła zespół produkcyjny… 4 razy!
W 2020 r. Ultimate Games zdobyło niezbyt chwalebny tytuł „najgorszego wydawcy wg Metacritica”. Spółka idzie jednak szeroko – to zapowiadając symulator łowiectwa, to anonsując symulator papieża albo sequel symulatora wędkarza.
Bodaj najciekawszą pozycją w jej portfolio jest jednak Repo Man, osadzona w cyberpunkowym świecie „komornicza gra RPG”, której współwydawcą ma być Games Box (Bad Dream Coma, Ships 2017), zaś developerem – szerzej nieznane Achara Studios.
Do zadań Arthura Newsteada (a więc protagonisty) ma należeć ściąganie zależności od mieszkańców San Almy. A ponadto: proponowanie ugód, zwodzenie, zastraszanie i zauraczanie „klientów”. Scenariusz dostarczy nam ponoć niebanalnych wyborów moralnych. Ponadto twórcy i twórczynie chwalą się „unikalnym światem”, zaszytym w builda systemem perswazji oraz zróżnicowaną obsadą.
Dodajmy, że pierwszy zwiastun prezentuje się wcale nieźle.
Gra zadebiutuje w bliżej niesprecyzowanym okresie. Więcej dowiecie się o niej ze steamowej karty katalogowej.
PS Produkcja jest – de facto – rebootem, co zespół szerzej wytłumaczył w tym wpisie. Początkowo miał stać za nią Baldur Games (Graveyard Keeper). Następnie: MrCiastku (Wanking Simulator). Później rękawicę podjęła ekipa Cross Minded (bez żadnego dorobku), by ostatecznie build trafił na biurka Achara Studios. W tzw. międzyczasie wydawniczą schedę po Ulimate Games przejęło z kolei Games Box (którego głównym inwestorem jest właśnie UG).