Owszem, nowa gra The Astronauts poślizgnęła się na ostatniej prostej.
Nie, nie przeniosła się ona do otwartego świata.
Jeden z najpopularniejszych serwisów dla graczy obwieścił właśnie:
(źródło: IGN)
Portal częściowo ma rację. Zaprezentowany podczas (quasi)E3 shooter trafi do wczesnego dostępu nie w IV kwartale tego roku, ale na początku 2023 r. Diabeł tkwi jednak w szczegółach!
Jak obwieścił w blogowym wpisie Adrian Chmielarz: opóźnienie było niezbędne, bo Witchfire doczekał się „przeprojektowania kluczowej kwestii”. Projektant tłumaczy, że mowa o „podniesieniu walk i eksploracji z poziomu aren do półotwartego świata” (ang. semi-open world).
The Astronauts w niezbyt subtelny sposób dało nam więc do zrozumienia, że skala gry przerosła ich pierwotne oczekiwania… Nie wszyscy jednak właściwie tę intencję odczytali, efektem czego są nagłówki w rodzaju:
(źródło: IGN)
Pomyłka nabrała rozpędu, zmuszając zespół do reakcji.
We see this in some gaming websites as well… #Witchfire did NOT become an open world game. Levels are big and now you can explore them freely unlike in the old design but that's it. That's why we called it "semi-open world" in today's blog post… Hub-based? Closed world? https://t.co/fq9MOmZX9k
— The Astronauts (@TheAstroCrew) October 12, 2022
Początkowo Witchfire, kontynuuje Chmielarz, oferowało „bogactwo regionów, w których moglibyśmy się bawić w charakterystyczny, roguelite’owy sposób”. Ot, jak w Hadesie (na którego twórca się zresztą powołuje) – kroczyliśmy sobie od areny do areny, walcząc z potworami i decydując, jaką nagrodę za ich pokonanie przyjąć.
Zakres potyczek krajowego shootera miały ograniczać „niewidzialne bariery”… Sęk w tym, że Astronauci zadecydowali się je wyciąć. Lokacje będą więc otwarte, ale sam świat – nie.
Szef studia zapewnił, że „ficzer jest w 95% zaimplementowany”. Co jednak najważniejsze: podtrzymał on decyzję o czasowej ekskluzywności produkcji na witrynach Epic Games Store’a. Na Steamie gra pojawi się dopiero wówczas, gdy build wyjdzie z early accessu.
Więcej o Witchfire dowiecie się z jego karty katalogowej. Poniżej prezentujemy zaś króciutki materiał z rozgrywki, którym studio chce osłodzić nam zwłokę: