Do Czarnobyla wracają i twórcy, i główna bohaterka.
Czym się zajmujesz przy Chernobylu Again? – zagaduję Michała Grzesiczka (Vimagineo). – Wszystkim – wypala.
Zona to zresztą dla niego wcale nie pierwszyzna. Zapytany o znaczenie tytułu, odpowiada: – Pięć lat temu byłem producentem Chernobyl VR Project, brałem też udział w pracach nad Chernobylitem. Dla mnie to jest faktycznie „Chernobyl Again”.
Nowe studio pracuje jednak nie nad interaktywnym dokumentem czy shooterem z elementami survivalu, ale pierwszoosobową przygodówką, przygotowywaną pod kątem gogli rzeczywistości wirtualnej. Jej scenariusz ma się koncentrować na postaci niejakiej Oleny Ponomarenko, naukowczyni, która odkryła sposób na podróże w czasie. – Olena straciła rodziców w wyniku katastrofy. Chce wrócić do roku 1986 i spróbować jej zapobiec – reklamuje Grzesiczek. Jak dodaje: rozgrywka pozwoli nam swobodnie skakać między punktami w historii i sprawdzać, czy nasze działania przyniosły pożądany skutek.
Ozdobą tytułu z pewnością będzie oprawa – ponownie jak starsi koledzy, ekipa Vimagineo stawia na fotogrametryczne skany. – Część jest naszych, mamy też umowę o współpracy z Farmą (The Farm 51 – dop. red.) i prawo do użycia contentu z poprzednich produkcji z Czarnobylem.
Otwartym pozostaje pytanie, jak wiele będzie w tej grze gry. Pierwsze sekwencje każą nam myszkować po onirycznym świecie, w którym poszukujemy filmów do projektora. Następnie zaś eksplorujemy kompleks, w którego ścianę zdarzyło mi się wpaść, co skończyło się koniecznością zresetowania builda. Z pewnością jednak – obiecuje twórca – nie zabraknie zagadek środowiskowych i gmerania w maszynerii.
Grywalny fragment jest zresztą dłuższy, a nawet – twierdzi projektant – za długi. – Targi przekonały nas, że mamy za długie demo. Musimy je gdzieś ciachnąć, bo nikt tu nie będzie siedział półtorej godziny. Dodajmy, że pełna wersja powinna nam wyciąć z życiorysów cztery razy tyle czasu.
Więcej o grze dowiecie się z jej oficjalnej strony.
Grę zaprezentowano na polskim stoisku zorganizowanym przez Fundację Indie Games Polska oraz Centrum Rozwoju Przemysłów Kreatywnych.