Tego jeszcze nie grali! Rodzimi eksperci od retroshooterów pracują nad grą muzyczną.
Astrid to typowa, dojrzewająca nastolatka. Na ścianach rozwiesza plakaty, a spoglądając przez okno – buja w obłokach. Gdy zaś chwyta za gitarę: lubi brzdąkać pop-punkowe kompozycje (?).
Odgrywanie kolejnych (kilkunastu!) utworów układa się w historię życia dziewczyny. Od domowej miotły będącej wyimaginowaną gitarą, po prawdziwy sprzęt i profesjonalne nagłośnienie.
Dzięki rytmicznej grze poznamy nie tylko życie Astrid, ale też odkryjemy mnóstwo kosmetycznych przedmiotów. Koncerty umilają nam klorowe stroje, wymyślne „wiosła” i coraz to atrakcyjniejsze lokacje.
Gra na Switcha trafi już 15 lipca, a w później będzie można ją zagrać – dosłownie i w przenośni – na pecetach oraz konsolach PlayStation i Xbox. Wersja na sprzęcie Nintendo ma zresztą kosztować raczej orzeszki niż kokosy (ok. 48 zł).