Seryjni zapowiadacze znów zapowiadają!
Redaktor Michał Król podśmiechuje się czasem ze studiów, które anonsują po kilka-kilkanaście tytułów, by finalnie ruszyć z produkcją jednego, góra dwóch (co jest w Polsce częstą metodą sondowania rynku). Ekipa Gameparic wpisuje się w ten trend, jednak przynajmniej części ich projektów trudno odmówić jako takiej spójności; developerzy wyraźnie inspirują się bowiem kulturą wschodu.
Ich Kaiju Commander ma być strategią, w ramach której wyhodujemy w podwodnej fabryce własną Godzillę. Reszta z dziesięciu (!) ogłoszonych projektów raczej się we wschodnią estetykę nie wpisuje (Bunker Builder Simulator, Shopping Mall Renovator, Raga, Lake Resort Flipper, Bartender Simulator, El Dorado: The Golden City Builder, NecroCity, Project Wunderwaffe)… ale już najnowszy, Deomei Village, obficie czerpie z chińskiego folkloru i demonologii.
Jako wygnaniec, który próbuje wrócić do łask cesarza, zajmiemy się odbudową tytułowej wioski. W tym celu zajmiemy się sianiem pól ryżu i herbaty czy hodowlą kurczaków, nawiążemy też znajomość z innymi mieszkańcami, którzy podpadli „niebiańskiemu suwerenowi”. A nieco później: rozwiniemy budynki, zautomatyzujemy uprawy i zyskamy dostęp do nowej technologii. Haczyk? Co jakiś czas nasz przyczółek nawiedzi poborca podatkowy, domagając się danin.
Autorzy obiecują ponadto system walki – uspokojony cesarz zezwoli nam bowiem na podjęcie wyprawy w nieznane, skąd zwleczemy do własnego matecznika nowe surowce, narzędzia i nasiona (okupiwszy to jednak krwią, potem i łzami).
Data premiery, tradycyjnie, nie jest znana. Wydaniem tytułu zajmie się Gameparic, acz na spółkę z Games Incubator. Więcej o projekcie dowiecie się z jego steamowej karty katalogowej.