Kaijū to japońskie słowo oznaczające niebezpieczną i złowieszczą bestię nieznanego pochodzenia.
Studio Punch Punk wyśle nas w lata 90., w jakie wyprawimy się w cielsku gigantycznego potwora, którego jedynym pragnieniem jest zniszczenie. Z ziemią zrównamy m.in. Paryż, Tokio, Londyn, Nowy Jork czy Moskwę, choć – patrząc na grafikę – wszystkie wyglądają niestety podobnie, a wyróżniają je głównie charakterystyczne dla danych metropolii budowle.
Żeby nie było łatwo, naprzeciw Kaijū ludzie wyślą oddziały uzbrojonego po zęby wojska. Niestety dla helikopterów, czołgów czy wyrzutni rakiet, bestia potrafi strzelać laserami czy rzucać budynkami. A do tego na mapach rozmieszczono power upy, więc ludzkość teoretycznie stoi na straconej pozycji.
Kaiju Monster VR to gra głównie dla pojedynczego gracza, choć twórcy zapowiedzieli też turowy tryb PvP – Monster vs Monster. Powinna ona zadebiutować 2022 roku na bliżej nieokreślonych urządzeniach do wirtualnej rzeczywistości. Niestety jej trailer dostępny jest tylko na Steamie(aktualizacja: udało się go osadzić w newsie), więc nam pozostaje tutaj podziwiać tylko statyczne obrazki.