W zonie pojawili się niebezpieczni przeciwnicy.
Gliwiński survival shooter wpierw trafił na pecety – przy wtórze recenzenckich „ochów”, „achów” i „echów” – a następnie na konsole (w planach są zresztą wersje dla współczesnej generacji). Choć jednak The Farm 51 przełożyło część sił na reanimację World War 3 (które już wkrótce zadebiutuje w modelu F2P), bynajmniej nie zapomniało o Czarnobylskiej Strefie Wykluczenia.
Dowodem darmowe DLC Monster Hunt, za sprawą którego do builda zawitały trzy najniebezpieczniejsze potwory. Feran Chernohost to ponoć niezwykle szybki łowca, któremu niełatwo uciec, Overgrown Duster może spawnować się właściwie gdziekolwiek, jest trudny w trafieniu, a w dodatku atakuje z dystansu, z kolei Ancient Shadow lubuje się w nacieraniu z cienia. W ramach nowego zadania pobocznego zapolujemy na całą trójkę.
Wyzwanie, jakie przed nami stanie, zgrabnie zapowiada świeżutki zwiastun.
Ponadto do oferty trafił nowy zestaw skórek, który „nada wszystkim dostępnym w grze broniom i toczonych z ich użyciem potyczkom nieco upiornego klimatu”. Za kosmetyczne modyfikacje zapłacimy 14,49 zł. Ci, którzy nabyli tytuł we wczesnym dostępnie, nie wyłożą jednak ani złotówki.