All in! Games uznało, że „lepiej się do niczego nie zmuszać”.
Gdy w marcu krakusi prezentowali swój harmonogram wydawniczy, dowiedzieliśmy się o dodatkowej zawartości do Ghostrunnera, dodatkach do Tools Up! oraz rychłej premierze War Mongrels. Gliwicka strategia miała być jedną z produkcji, które – po wyjątkowo chudym 2020 – pozwolą spółce osiągnąć przychód na poziomie 50-60 mln zł.
W czerwcu do naszej redakcji dotarła wiadomość, że All in! Games nie wyda jednak „polskiej odpowiedzi na Commandos”, wciąż jednak spółka figurowała na Steamie w zakładce „wydawca”. Niedawno się to zmieniło, wydaniem tytułu oficjalnie zajmie się samo Destructive Creations, wspomagane przez Surefire.Games i DMM Games – Asia.
Choć All in! Games nie poinformowało o rozbracie komunikatem dla inwestorów, prezes Piotr Żygadło opowiedział o nim na Twitterze, uściślając, że firma może liczyć pewien na udział w zyskach.
Współpracowaliśmy ale już nie jesteśmy zaangażowani w działania. W ramach rozliczeń mamy udział w zyskach stąd gra występuje w naszych zestawieniach.
— Piotr Żygadło (@pzygadlo) October 3, 2021
W rozmowie z PolskiGamedev.pl Żygadło precyzuje:
„Destructive Creations miało inną wizję gry, uznaliśmy, że lepiej się do niczego nie zmuszać. Tym bardziej, że studio jest bardzo kompetentne w temacie self publishingu”.
Jarosław Zieliński (szef DC) odmówił komentarza.
War Mongrels zadebiutuje już 19 października, w przyszłości możemy też liczyć na tworzoną wespół z Intemarum produkcję „z której powinni być zadowoleni fani Hatred„. Z kolei All in! Games zapowiedziało niedawno dwie inicjatywy. Wspólnie z ARP Games zwoduje ono „nowy podmiot”, zawiązało także dwie spółki zależne, które zajmą się produkcją gier i wsparciem technologicznym.