Eksperci (politolog, specjalista ds. geopolityki, przedsiębiorca, historyk i generał) kumają się w tym celu z noobzami. A konkretniej: z Noobz from Poland.
Play of Battle to spółka osobliwa. Przedstawiając się szerokiej publice, jej dział PR prężył muskuły jak tylko mógł, przypomnijmy zresztą (niezamierzenie zabawny) materiał opublikowany na Strefie Inwestorów. Dowiadujemy się z niego, że dr George Friedman, prof. Norman Davies, dr Jacek Bartosiak, gen. Waldemar Skrzypczak oraz Zbigniew Pisarski chcą wyprodukować „przełomową grę”. Będzie to projekt „unikalny pod każdym względem”, za który odpowiada „śmietanka światowych ekspertów”, zwanych również „gronem wybitnych osobistości”. Zapewnią oni „realizm, o który trudno na rynku”, a jednocześnie „grywalność gwarantującą rozrywkę milionom”. (Podobnych epitetów jest znacznie, znacznie więcej, odsyłam do tekstu!).
Za produkcję debiutu spółki ma odpowiadać Noobz from Poland, autorzy Total Tank Simulatora, o którego sukcesie co nieco zresztą pisaliśmy. Jarosław Kotowski od dłuższego czasu odgrażał się, że jego 30-osobowy zespół „chce tworzyć tytuły na miarę Paradox Interactive„, a więc tzw. grand strategies. Nabył więc 40% akcji nowej spółki, gwarantując sobie merytoryczne wsparcie ww. ekspertów oraz fotel wiceprezesa.
Ze współpracy ma się urodzić „realistyczna i jednocześnie bardzo grywalna strategia”. By jednak ją sfinansować, świeżo powołana spółka próbuje zebrać na siebie pieniądze za pośrednictwem serwisu Crowdway, w ramach którego chce pozyskać 4,4 mln zł.
Na co właściwie pójdą wpłaty?
– Środki, które pozyskamy przeznaczone zostaną na rozwój pierwszej produkcji reprezentującej gatunek grand strategy wargame. Gra skierowana jest do wymagających graczy indywidualnych oraz użytkowników specjalistycznych, w tym ośrodków wojskowych. Fabuła osadzona będzie w czasach współczesnych – w latach 2008-2030 – i przedstawi najbardziej aktualne i realistyczne możliwości rozwoju relacji oraz bezpieczeństwa międzynarodowego.
– kusi Zbigniew Pisarski, prezes Play of Battle. Teatr działań wojennych ma obejmować Europę, europejską część Rosji, Bliski Wschód i północną Afrykę.
Spółka twierdzi, że w ciągu roku jest w stanie sprzedać 300 tys. egzemplarzy swojej odpowiedzi na Hearts of Iron i/lub Europę Universalis. Środki z emisji umożliwią jej sfinansowanie pierwszych 12-18 miesięcy produkcji, ogółem budżet projektu ma się zamknąć w 15 mln zł. Prace potrwają przynajmniej do 2025 roku, w tzw. międzyczasie spółka wejdzie na giełdę (polską lub europejską).
Projekt możecie wesprzeć pod tym adresem. W ramach kampanii do obrotu trafiło 110 tys. akcji, cena każdej z nich wynosi 40 zł.
Zdjęcie: Archiwum/Tomek Pikuła