TRZEBA BYŁO O TYM POWIEDZIEĆ DWIE ODSŁONY TEMU!
Wrocławian z Techlandu nie mogło zabraknąć podczas wczorajszego PC Gaming Show… tylko trochę szkoda, że poskąpili nam oni nowych fragmentów rozgrywki. (Wielkodusznie jednak wybaczamy, bo ostatnio zasypali nas nowymi materiałami).
Zamiast tego dyrektor narracji Piotr Szymanek wyjaśnił genezę zgniłków. W uniwersum Dying Lighta doszło do zatrucia źródeł wody pitnej, co sprawiło, że…
„Większość ludzi przemieniło się w żądne krwi potwory. Nie myślcie jednak o nich jak o zombie. To półżywi, cierpiący ludzie, którzy atakują wszystko, co żywe, w wyniku bólu i gniewu, jakich doświadczają”.
Ponadto twórca opowiedział nam co nieco o Mieście (The City), gdzie toczy się gra. Jego mieszkańcy upodobali sobie życie na dachach, pozostawiając ulice na pastwę zakażonych. Wyjątkiem jest ponoć Aiden, tajemnicza i wyjątkowa postać… ale szczegółów – już tradycyjnie – brak.
Na okrasę dostaliśmy coś w rodzaju słuchowiska, na którym protagonista streszcza swoją skomplikowaną sytuację rodzinną.
W toku Future Games Show zobaczyliśmy natomiast dziecięce wersje Aidena i jego siostry, a autorzy opowiedzieli na kilka pytań, których zapewne nigdy byśmy im nie zadali.
Wrocławska superprodukcja zadebiutuje 7 grudnia, zarówno na pecetach, jak i konsolach obecnej (PS5, XSX) i minionej (PS4, XBO) generacji. Więcej o niej dowiecie się z materiału, w którym prezentujemy nowy gameplay, zawartość wersji kolekcjonerskich oraz świeżutkie screeny.