„Cena władzy” jest tak wysoka, że developerzy wiedźmińskiej karcianki postanowili rozbić nową kolekcję na trzy dodatki.
Poprzednie rozszerzenie ukazało się w listopadzie i miało postać siedemdziesięciu nowych kart. Przy okazji „Ceny władzy”, pierwszego dodatku do Gwinta wydanego od czasu wykradzenia kodu źródłowego gry, CD Projekt Red poszedł inną drogą. Zamiast jednego dużego zestawu otrzymamy trzy mniejsze, wydawane co dwa miesiące.
Pierwszy, „Dawno temu na stosie”, trafił właśnie do gry, przynosząc 26 nowych kartoników – po cztery na frakcję oraz dwie neutralne. Tym samym do listy bohaterów sportretowanych na kartach powróciła m.in. elfia czarodziejka Francesca Findabair. Możemy tu spotkać również Octavię Hale, pogromczynię czarownic będącą zarazem twarzą dodatku i bohaterką zwiastuna.
Co ciekawe, w karty z „Dawno temu na stosie” nie będziemy zaopatrywać się za pomocą tradycyjnych pakietów losowych kart (tu: beczek). Konieczne będzie albo zużywanie skrawków kart, albo nabywanie beczek specjalnych – np. frakcyjnych albo potężnych, zawierających karty z całej gry. Paczki kart z kompletnej „Ceny władzy” pojawią się w listopadzie, po premierze trzeciej części dodatku. Naturalnie proces zdobywania kart można przyspieszyć, wydając rzeczywiste pieniądze na rozmaite warianty zestawów premium.
Struktura dodatku i sposób zdobywania kart są na tyle skomplikowane, że Redzi opublikowali osobny film, w którym Paweł Burza wykłada, jak ma to wszystko działać.
Wraz z dodatkiem do gry trafiła aktualizacja 9.0, która namieszała m.in. w wyważeniu poszczególnych kart oraz przyspieszyła animacje kart. Poznaliśmy też informacje o zaplanowanych na czerwiec tymczasowych modyfikacjach rozgrywki – np. sezonowy tryb Szał bojowy ograniczy czas na wykonanie ruchu do ośmiu sekund.