Zamiast ukraść konia, rycerz z niego spadł.
Czwartkowy debiut „Grand Theft Horse” nie poszedł jak z płatka. Gdy piszę te słowa wczesnodostępnego builda pozytywnie oceniło 66% użytkowników Steama. Gra obrywa przez wzgląd na kiepską optymalizację, wysoki poziom trudności oraz dalekie od intuicyjności sterowanie na myszy i klawiaturze. Z drugiej jednak strony: odbiorcy chwalą poczucie humoru Jutsu Games.
Games Operator poinformowało, że po Rustlera sięgnęło dotychczas 6,5 tys. ludzi. Budżet produkcji i marketingu zamknął się w kwocie 1,65 mln zł, a w ciągu trzech dni od premiery zwrócił się w 20%. Równocześnie spółka przypomniała, że produkcja zgromadziła na wishlistach 119 tys. zapisów. Od siebie dodajmy, iż z danych SteamDB wynika, że w szczytowym momencie w tytuł grało 225 osób naraz.
Od premiery notowania Games Operators pikują, o ile w czwartek za akcję wydawcy zapłacilibyśmy 32 zł, po debiucie Rustlera kurs stopniał o ok. 10 zł.