Zanim warszawiacy złożą cyrkowe namioty, wzniosą zamki.
Indyczy wydawca znów zaskakuje. Wczoraj półka pochwaliła się w raporcie zawarciem umowy wydawniczej dotyczącej gry Castle on the Coast, a więc retroplatformera od debiutantów z Big Heart Productions. Jako żyrafa George przemierzymy tytułowe zamczyska solo, bądź w co-opie z latającą wiewiórką Swirlzem. Po drodze zawalczymy z czarnoksiężnikami i trafimy do kopalni kryształów oraz alternatywnych wymiarów.
Dodajmy, że autorzy chwalą się „parkourowym” systemem eksploracji, możliwością użycia jetpacka, masą znajdziek i brakiem ekranów ładowania. Demo produkcji pobierzecie w tym miejscu, trailer prezentujemy zaś poniżej.
Gra zadebiutuje 20.02, a więc dokładnie trzy miesiące przed The Amazing American Circus. A skoro już o cyrkach…
Zgodnie z zapowiedziami wczoraj ruszyła zbiórka na ten intrygujący miks karcianki i tycoona, który czerpie zarówno ze Slay the Spire, jak i Darkest Dungeon. Duet Klabater & Juggler Games chce zebrać 45 tys. zł (gdy piszę te słowa ma na koncie 12,5 tys.). Twórcy My Memory of Us obiecują 170 ręcznie rysowanych kart, nietypową mechanikę („walczymy” z publicznością, której staramy się zaimponować), 12 rodzajów artystów, możliwość rozbudowy karawany oraz przemierzania Stanów wzdłuż i wszerz. Czy wspomniałem, że 1% przychodów developerzy zamierzają przeznaczyć na wsparcie fundacji, która pomaga trzymanym w cyrkach zwierzętom?
Kwestę możecie wesprzeć pod tym adresem, a więcej o projekcie dowiecie się z pamiętników developerów.