PlayWay: Steam faktycznie zmienia swoją politykę, ale grupie to niestraszne

Prezes deklaruje, że „dostosuje się do zmian” i zdradza, że jego spółki zależne zapowiedziały ponad 130 gier.

We wtorek dotarły do nas sygnały, że Steam zaczął baczniej przyglądać się treściom, jakie studia i wydawcy publikują na platformie. Dwa niezależne źródła opowiedziały nam o cofnięciu kart produktu, wobec niemożności zaprezentowania builda.

Nie jest tajemnicą, że taka zmiana najmocniej uderzyłaby w spółki z grupy PlayWay. A choć skontaktowaliśmy się w tej sprawie z prezesem Krzysztofem Kostowskim, szerzej zabrał on głos na łamach Strefy Inwestorów. W rozmowie z portalem przyznaje on, że polityka sklepu się zmieniła, acz w sposób ewolucyjny, nie rewolucyjny.

„Zjawisko polegające na tym, że Steam oczekuje w przypadku niektórych produkcji buildów jest nam znane od kilku miesięcy. Wszystkie zespoły są już z nim zaznajomione i pracują w tym trybie od dłuższego czasu.

W planie wydawniczym, wskazującym ważniejsze produkcje z grupy PlayWay (…) jest ponad 130 pozycji. Nie podejmuję się jednak policzenia wszystkich gier, które tworzymy w grupie PlayWay. Mamy co robić przez najbliższe kilka lat i wciąż zapowiadamy kolejne tytuły”.

Według prezesa spółki są gotowe na zmiany, a w portfolio grupy czeka kilka potencjalnych hitów.

„Trudno mi to oceniać w jaki sposób to wpłynie na rynek gier, bo ten cały czas się zmienia. My jako grupa PlayWay się do tych zmian dostosujemy. Dla nas najważniejszym celem jest poszukiwanie nowych tytułów z potencjałem na kontynuacje. Obok Car Mechanic Simulatora i House Flippera mamy już kolejne gry z takim potencjałem, a w tym roku liczymy na kolejne sukcesy”.

Przypomnijmy, że trzyletni House Flipper odpowiada za blisko połowę zysku operacyjnego PlayWaya za pierwsze półrocze 2020. Całkiem niedawno spółka podzieliła się swoimi planami na 2021, prezentując swoje największe nadzieje (m.in. Lust from Beyond, Alaskan Truck Simulatora oraz Builders of Egypt, a więc niewydaną grę, która dostanie kontynuację sequela).