People Can Fly posila się na błędach CI Games, ryzyko kolejnego opóźnienia Outridersów jest „średnie”, a część pracowników nie może podjąć pracy u konkurencji przez pół roku od rozwiązania umowy.
W minioną środę autorzy Painkillera i Bulletstorma (choć Adrian Chmielarz ma wątpliwości, czy można ich w ten sposób nazywać) opublikowali prospekt emisyjny. To ciekawa lektura. Wybierająca się na giełdę spółka chce pozyskać 85-95 mln, a przy maksymalnej cenie w ofercie (46 zł) może ona liczyć na kapitalizację na poziomie 1,36 mld zł. (dla porównania: CD Projekt – 34,9 mld, Ten Square Games – 4 mld, a znane z niewydawania żadnych gier własnych SimFabric – 172,5 mln).
Polskie media ochoczo podchwyciły fakt, że studio tworzy nie tylko przesuniętych Outridersów i niezapowiedzianą grę AAA dla Square Enix, ale również niezapowiedzianą grę dla Take-Two Interactive… natomiast interesujących wątków jest w dokumencie znacznie, znacznie więcej. Wynika z niego, że…
- People Can Fly zatrudnia obecnie 260 osób (w tym 200 developerów). Poza warszawską centralą ma oddziały Nowym Jorku, Newcastle, Montrealu, a nawet egzotycznych Łodzi i Rzeszowie.
- Przychody studia wzrosły – rok do roku – niemal o 100% (52,6 mln w pierwszej połowie 2020, 26,8 mln w pierwszej połowie 2019). Jeszcze bardziej wzrósł zysk netto (17,3 mln do 0,8 mln rok wcześniej).
- Warto jednak nadmienić, że aż 85% przychodów grupy to wynagrodzenie otrzymywane od Square Enix, a więc wydawcy Outridersów. Niewielki odsetek przychodów pochodzi z tantiemów z wydanego w 2017 remastera Bulletstorma.
- „Umowy o pracę zawierane przez PCK UK oraz niektóre z umów zawartych przez PCF Canada zawierają (…) postanowienia dotyczące zakazu konkurencji w okresie 6 miesięcy po rozwiązaniu umowy„.
- A skoro już o warunkach pracy – dwa ładne cytaty (pisownia oryginalna): „Spółka i Spółki Zależne nie tworzą rezerw na świadczenia rentowe, emerytalne lub podobne świadczenia” oraz: „Na Datę Prospektu w Grupie nie ma żadnych programów motywacyjnych uprawniających pracowników do uczestnictwa w kapitale zakładowym Spółki„.
- People Can Fly to jedno z nielicznych studiów, które otwarcie mówi o tym, że pandemia wpływa na pracę twórców gier. „Emitent nie może (…) wykluczyć dalszego przesunięcia premiery gry Outriders z powodu czynników zewnętrznych w stosunku do Grupy, takich jak, przede wszystkim pandemia spowodowana przez COVID-19. W ocenie Grupy istotność opisanego ryzyka
jest wysoka, natomiast prawdopodobieństwo dalszego przesunięcia premiery gry Outriders jest średnie”. (Zwiększają je konieczność naprawy bugów oraz „sprawdzanie poprawności gry pod kątem funkcjonalnym i lokalizacyjnym”). - Outriders otrzyma DLC
- W oddziale w Nowym Jorku pracuje trzydziestoosobowy zespół składający się z weteranów Avalanche Studios, Rockstara, Capcomu i Defiant Studios. (A więc nowojorski zespół, który miał wyprodukować Lords of the Fallen 2, ale CI Games zerwało z nią współpracę).
- People Can Fly chwali się pozyskaniem „rzeszowskiego, trzydziestoosobowego zespołu developerów pracującego wcześniej dla CI Games„.
Do 3 grudnia spółka przyjmuje zapisy od inwestorów indywidualnych. W przyszłym roku powinna ona zadebiutować na GPW. Więcej o działalności studia dowiecie się z odcinka naszego podcastu „Polska w grze”.