To „TOTALNY OBŁĘD FEMIWEGANIZMU”, a może gra inspirowana przez „ruchy antyczłowiecze”?
Pierwszego kwietnia JTown Games zapowiedziało symulator rzeźni z ludziną. Zespół obiecał zabrać nas do świata, w którym rządzą parzystokopytne, przerabiające homo sapiens na szynki, golonki, łopatki i boczek.
Pomysł był kontrowersyjny, a zwiastun brutalny, nic więc dziwnego, że Human Farm błyskawicznie ściągnęło uwagę mediów. Również PolskiegoGamedevu, który rozmówił się z Kamilem Koryszewskim z Gaming Factory (wydawca). W wywiadzie dla naszego serwisu ów stwierdził, że studio „chce osiągnąć taki efekt, jak This War of Mine„, natomiast jeszcze za wcześnie, by mówić o szczegółach rozgrywki i jej przesłaniu. Temat wrócił na tapet miesiąc później, gdy na steamowej karcie katalogowej gry pojawił się plan prac oraz orientacyjna data premiery (lato 2021).
Minęło pół roku, a Human Farm znów jest na językach. Tyle że w zgoła niespodziewanym kontekście. Na łamach portalu Prawy.pl ukazał się dziś artykuł zatytułowany (pisownia oryginalna): „TOTALNY OBŁĘD FEMIWEGANIZMU! Naukowcy hodują LUDZKIE MIĘSO, a producenci gier zarabiają na „Ludzkiej farmie”(WIDEO)”.
Jego autorka, Marta Maciejewska twierdzi, że zapowiedź Human Farm to emanacja skrajnie lewicowej agendy, która silnie oddziałuje na młode umysły. Skrajnie lewicowa agenda – tłumaczy (?) – zakłada uczynienie z mięsożernych ludzi największego wroga, odwrócenie naturalnego porządku rzeczy oraz uznanie, że dojenie krów to gwałt. Autorka obficie cytuje przedstawicieli Gaming Factory i JTown Games, którzy opisują założenia swojej produkcji. Następnie zaś łączy ich grę z firmami, które produkuję tzw. mięso in vitro (odsyłam do artykułu Piotra Rzymskiego, dla odmiany: legitnego dziennikarza z legitnego medium).
Jej tekst jest – w najlepszym razie – niejasny. Podobnie jak dzisiejszy wpis Konrada Smuniewskiego, polityka Konfederacji, według którego zwiastun Human Farm może wzbudzać niepokój, ponieważ „ruchy antyczłowiecze” mają coraz większe poparcie.
Co prawda zupełnie nie rozumiemy, co właśnie przeczytaliśmy, ale – jak przystało na serwis o polskiej kulturze cyfrowej – pomożemy kolegom po piórze w zdobyciu wierszówki! Drodzy i drogie: warto, byście w kolejnych publikacjach pochyli się nad tym, że PlayWay i Ultimate Games szkalują papieża, Play2Chill zarabia na torturach, Madmind Studio para się satanistycznymi praktykami, Bnayat Games chce monetyzować terroryzm, Vile Monarch namawia do spożywania substancji psychoaktywnych (zresztą podobnie jak Movie Games), a MrCiastku pochwala masturbację, która jest przecież niemiła Bogu.