Dotychczas nie było nawet jasne, na jakiej książce będzie ona bazować.
Ostatni wieści z obozu Starward Industries otrzymaliśmy w listopadzie. Z czatu inwestorskiego z prezesem Markiem Markuszewskim dowiedzieliśmy się wówczas, iż…
- Gra ukaże się w 2021 roku, w okolicach 100-lecia urodzin pisarza
- Będzie ona dostępna “na konsolach zarówno obecnej, jak i nowej generacji”; twórcy nie wykluczają czasowej wyłączności na którąś z platform
- Spółka “ostrożnie zakłada” sprzedaż na poziomie 500-700 tys. egzemplarzy (w pierwszym roku). Zbyt mógłby zwiększyć wydawca, którego krakusi właśnie poszukują
- Budżet na produkcję i marketing wyniesie (odpowiednio) ok. 7 i 2 mln zł.
- Tytuł wpisze się w formułę narracyjnych gier przygodowych (co jednak jest szeroką przegródką, bo podpadają pod nią i tytuły Telltale czy Quantic Dream, i Night in the Woods)
- Akcję mamy obserwować z perspektywy pierwszej osoby.
- Zespół wykorzystuje silnik Unreal Engine 4
Przewidywaliśmy wówczas, że produkcja będzie bazować na „Niezwyciężonym”, co argumentowaliśmy podobieństwem grafiki koncepcyjnej z okładką zachodniego wydania książki.
Mieliśmy rację. Na Steamie pojawiła się właśnie karta katalogowa The Invincible, na której czytamy, że krakowski tytuł okaże się…
„Thrillerem science fiction w klimacie retrofuturystycznym, rozgrywanym z perspektywy pierwszej osoby. Wcielasz się w naukowca, który wykonuje pełną zagadek misję na wrogiej planecie. Próbując przetrwać i odszukać zaginioną załogę, odkrywasz szokujące tajemnice”.
Niestety, poza pobieżnym opisem scenariusza (musimy przerwać badania, by ruszyć na planetę Regis III i uratować zaginioną załogę statku) o projekcie wciąż niewiele wiadomo. Otrzymaliśmy natomiast pierwsze screeny, którymi spieszymy się z Wami podzielić.
…no i – na deser – szczyptę muzyki.
Tytuł zadebiutuje w przyszłym roku na pecetach, PlayStation 5 i Xbox Series X, choć wcześniej studio informowało także o obecnej generacji konsol. Tym razem w zapowiedzi już jej nie ma.