Wojna jest tu tak ponura, że nawet „stożki zasięgu wzroku” są szare.
Najpierw był czarno-biały zwiastun tajemniczego „WM”, potem ciepło przyjęta zapowiedź bliskiego kuzyna serii Commandos… a potem znów kontrowersje, gdy zorganizowany przez Destructive Creations gamescomowy koncert został nagle odwołany. Ostatnie zdarzenie ma ponoć zostać wykorzystane do promocji gry, tymczasem otrzymaliśmy całkiem regulaminowy materiał – blisko 25 minut materiału z rozgrywki. Możemy zobaczyć większą część drugiej misji wraz z intrem. Jak tradycja gatunku nakazuje, początkowy etap przybliża nam pierwszych członków naszej parszywej kompanii.
Niemieckich dezerterów imieniem Ewald i Manfred poznajemy, gdy podczas próby oddalenia się od frontu wschodniego kończą się im racje żywnościowe i paliwo w motocyklu. Bohaterowie muszą uzupełnić braki i we współpracy ze stacjonującymi w pobliskiej wsi nazistami demonstrują nam, jak działa gra. Mamy więc standardowe wskaźniki obrazujące zasięg wzroku nieprzyjaciela, są przebieranki i ściąganie uwagi patrolującego żołnierza za pomocą butelki. Możemy też zobaczyć, jak wygląda planowanie sekwencji akcji, które drużyna na komendę wykonuje jednocześnie.
Autorzy Hatred, IS Defense i Ancestors Legacy deklarują, że War Mongrels ukaże najciemniejsze strony wojny – i wszystko wskazuje, że tytuł osiągnie to między innymi paletą barw. Produkcja ma być też swoistą lekcją historii, ponadto pozwoli współpracować z bliźnim w dwuosobowym co-opie. Ukaże się w przyszłym roku.