Nowy zespół uderzy w te same tony, co warszawskie Creepy Jar.
Na czele spółki córki The Dust stanie Michał Ojrzyński, game monetization designer związany z Mousetrap Games. W informacji prasowej czytamy, że jego ekipa postawi na średniobudżetowe „gry związane tematyką survivalu wzbogacone o wyjątkową fabułę”, a zatem: wypisz-wymaluj Green Hella. (Który, nawiasem mówiąc, już wkrótce wzbogaci się wkrótce o duże rozszerzenie).
O Game Island nie wiadomo jednak wiele więcej ponad to. Prezes stwierdza, iż powstające produkcje powinny zapewnić ok. 5-10 godzin zabawy i raz jeszcze podkreśla swoje idée fixe:
„Wybraliśmy niszę, w której wiemy, że będziemy czuć się swobodnie, a jednocześnie jesteśmy przekonani, że to bardzo duży potencjał biznesowy. Chcemy zapewnić ludziom 5-10 godzinny, bardzo emocjonalny i wciągający experience. Dlatego zależy nam na stworzeniu gier, które będą miały fabułę. Chcemy, aby wyróżniała nas immersyjność. Nie myślimy o prostym survivalu tylko w kontekście przetrwania na wyspie i zbudowania szałasu”.
Jakub Woff (prezes The Dust) dopowiada, że survival i symulator nie stoją blisko siebie, stąd nowe studio wykorzysta zapewne część mechanik z tytułów starszego brata (vide Hotel Renovator).
Do końca roku pojawią się pierwsze („przynajmniej dwie”) zapowiedzi gier Game Island. W chwili, gdy piszę te słowa na pokładzie jest osiem osób, ale do końca pierwszego kwartału 2021 liczba ta zwiększy się do 15-20 ludzi.