Serię „Gamedec” wzięło na ruszt Anshar Studios, z „CEO Slayerem” zmierzy się natomiast Pyramid Games.
Książkowe science-fiction zabiera nas do połowy XXI wieku, w którym wszechwładne korporacje wyzyskują pracowników i nic sobie nie robią z norm prawa. Odpór daje im tytułowy CEO Slayer, tajemniczy mściciel, który wziął na celownik kadry zarządzające. Dodajmy, że „Pogromca prezesów” błyskawicznie dorabia się w powieści medialnej sławy.
Właściwie nie wiadomo, co lubelskie studio planuje zrobić z literackim uniwersum. Pierwszy opis sugeruje jednak wariację na temat Deus Eksa.
„Technologia niedalekiej przyszłości okaże się zarówno wrogiem jak i sprzymierzeńcem CEO Slayera. Aby uniknąć rozpoznania przez wszędobylskie kamery, będzie musiał uciekać się do całkowitej zmiany swojego wyglądu, a dla zwiększenia siły i wytrzymałości zaopatrzy się w egzoszkielet, który będzie mógł modyfikować. Z zasobów internetu będzie mógł korzystać w dowolnym czasie i miejscu dzięki soczewkom kontaktowym, zaś ślady swoich poczynań będzie zacierał za pomocą nie do końca legalnych substancji…
Gracz będzie własnoręcznie zmieniać świat na lepsze, oczyszczając Warszawę z wysoko postawionych niegodziwców. Pyramid Games planuje największą w dotychczasowym portfolio grę, w której gracz będzie mógł szpiegować, walczyć, prowadzić pojazdy i mierzyć się z wieloma problemami brutalnej rzeczywistością połowy XXI wieku”.
Przybyłek ma pozostawać ze studiem „w ścisłej współpracy”. Dodajmy, że ogłoszenie nowej gry zaplanowano cokolwiek sprytnie, właśnie dziś spółka debiutuje na NewConnect.
Z tej okazji Pyramid Games przypomina o swoim stale rozbudowywanym portfolio. Firma chce nas zabrać w kosmos (i to aż dwukrotnie, za sprawą Rover Mechanic Simulatora i Occupy Mars) oraz zaprosić do zbierania skamielin (patrz. ufundowany na Kickstarterze Dinosaur Fossil Hunter). Całkiem niedawno zapowiedziała zaś swoją kolejną preprodukcję – RV Renovation.