Sprzątniemy sprzątniętych 20 lat później.
Dwa tygodnie temu informowaliśmy, że Serial Cleaner rozszedł się w milionie egzemplarzy. Nie dziwi zatem, że krakowskie Draw Distance idzie za ciosem.
Największa nowość zawiera się już w tytule sequela; tym razem grywalnych sprzątaczy będzie aż czterech. Kwartet spotyka się w nowojorskim barze, gdzie przy drinkach wspomina najciekawsze „roboty”, jakich podejmował się w ciągu lat 90. Każdy z protagonistów ma pracować inaczej – jeden będzie bazował na zdolnościach technologicznych, kolejny – na brutalnej sile. Dodajmy, że zmieniła się również perspektywa (tym razem: izometryczna), estetyka (zimniejsze kolory, zróżnicowana muzyka z epoki) i artystyczne inspiracje (kino Quentina Tarantino, policyjne thrillery, filmy klasy B).
Gra powinna zadebiutować w 2021, a więcej dowiecie się o niej ze steamowej karty katalogowej. Na zachętę łapcie zwiastun i pierwsze screeny: