Na szczęście nie chodzi o symulator streamera.
Dopiero co odbyła się konferencja pod hasłem “Symulatory – fenomen czy chwilowy trend?”, a my już możemy donieść o kolejnej gatunkowej zapowiedzi od PlayWaya. Wydawca – reprezentowany na rzeczonym wydarzeniu przez Krzysztofa Kostowskiego – pokazał pierwsze materiały ze skradanki, nad którą pracuje RockGame S.A.
Gra zabierze nas do feudalnej Japonii, gdzie pod osłoną nocy będziemy przemykać się między strażnikami, wykradać tajemnice i dokonywać bezgłośnych zabójstw. Autorzy obiecują szeroki wybór broni białej, najpewniej pojawią się też miotane shurikeny. Steamowa karta produktu sugeruje, że Ninja Simulator otrzyma elementy gry fabularnej.
Czekające nas zadania będą miały charakter “misji niewykonalnych”, podczas których jedynym remedium na przewagę liczebną wroga będzie zachowanie ciszy i trzymanie się cieni. Jak deklarują twórcy, najmniejszy błąd podczas realizacji planu będzie nas słono kosztować.
Poza tym o produkcji wiadomo niewiele, nie ma też choćby orientacyjnej daty premiery. Możliwe więc, że zanim PlayWay pozwoli nam zostać ninja, wcielimy się np. w Davida Hasselhoffa.