Tytułowego pytania jeszcze jednak nie zadamy.
Wielomiesięczna wyprawa z 1871 roku, której kulminacją miało być legendarna kwestia: “Doktor Livingstone, jak mniemam?”, to w grze wrocławian tylko tło – studio Vulpesoft pomija bowiem etap marszu przez Czarny Kontynent. Zamiast tego skupia się na tym, co idący śladami słynnego podróżnika dziennikarz, Henry Morton Stanley, zastał po przybyciu do wioski Ujiji, którą Livingstone obrał jako miejsce pobytu. Bo, jak sugerują autorzy, czekał tam na niego twardy orzech do zgryzienia.
Twórcy Dr Livingstone, I Presume? nazywają sytuację “odwróconym escape roomem”. Bohater trafia do nietypowego domostwa pełnego pozamykanych pomieszczeń, w których czeka mnóstwo zagadek, i stara się dotrzeć do samego końca labiryntu – licząc, że spotka tam zaginionego krajana. Po drodze będziemy używać rekwizytów łączących afrykańską kulturę i wpływy europejskich podróżników – miks ten zapewni grze “wyróżniający się audiowizualny styl i klimat”. Jednocześnie wrocławianie obiecują walor edukacyjny – wędrówka po domu Livingstone’a nauczy nas wiele o czasach podróży, które przyczyniły się do kolonizacji Afryki. Być może dowiemy się też, czy aby przypadkiem słynna fraza nie została – na co wiele wskazuje – zmyślona.
Premierę gry zaplanowano dopiero na drugi kwartał przyszłego roku, ale już w następnym tygodniu, w ramach trwającego od 9 do 15 czerwca Festiwalu Gier Steam, będzie można sprawdzić demo produkcji. Znajdziecie je tutaj.
A tymczasem polecamy uwadze okolicznościowy teaser.