O jego obsadzeniu zdecydują nie kardynałowie, ale zapisy na wishlistach.
Pierwszy z wydawców przedstawił światu The Pope: Power & Sin, rozrywkowy tytuł, który wydaje się czerpać z serialowej „Rodziny Borgiów”. Wcielimy się w nim w Aleksandra VI, którego pontyfikat wydawca opisuje jako „falę licznych skandali, ekscesów i oznak zepsucia moralnego w najwyższych władzach Kościoła”.
Tytuł wyprodukuje Forestlight Games, które co prawda jeszcze nie ukończyło żadnego projektu, natomiast zapowiedziało już trzy (poza Power & Sin – również RollerCoaster Mechanic i Wedding Designer). Autorzy pozwolą nam likwidować heretyków, wchodzić w polityczne sojusze i uskuteczniać przeszpiegi.
Trailer możecie zobaczyć poniżej. Rzecz ukaże się w bliżej nieokreślonym momencie 2020 (coś mi jednak podpowiada, że prace nad nią mogą przyspieszyć zapisy na wishlistach).
Ultimate Games zaprezentowało natomiast Pope Simulatora, grę o mniej publicystycznym zacięciu (spółka reklamuje ją jako „realistyczny symulator papieża”). Akcja rozpocznie się podczas konklawe, podczas którego podejmiemy pierwsze decyzje, jakie wpłyną później na nasz pontyfikat.
Produkcją zawiadują debiutanci z Majda Games. Przedstawiciele studia obiecują strategiczne zarządzanie wpływami, działalność ewangelizacyjną, ingerencje w politykę międzynarodową oraz pielgrzymowanie po świecie. Data premiery nie jest znana (znów: jednak jeżeli gra Was interesuje, odsyłam na wishlistę).