Jest też rzut oka na „fizyczną” kolekcjonerkę, której nie można kupić.
W Rings of Saturn zagrało minimum piętnastu czytelników naszego serwisu. Pozostałym przypominamy, że budzący co do wymowy tytuł od przeszło roku znajduje się na etapie wczesnego dostępu na Steamie. Kosztująca zaledwie piętnaście złotych produkcja przenosi nas do roku 2273 i każe nam podjąć się prac górnicznych w kosmicznej pustce. Statek poddaje się prawom fizyki i wraz z postępami możemy go ulepszać, ale wysiłki zmierzające do wydobycia cennych minerałów przyniosą wiedzę o tajemnicach godnych powieści z gatunku twardego science fiction.
Autorzy zarzekają się, że wydarzenia w grze bazują na rzeczywistych teoriach naukowych. By udowodnić, że przed zabraniem się do gry odrobili lekcję, przygotowali nowy materiał poświęcony mechanizmom gry, które znajdują oparcie w nauce – w sam raz na zajęcia zdalne w szkole ponadpodstawowej.
Jest i materiał adresowany do growych zbieraczy, którzy chcieliby położyć ręce na Edycji Berylowej tytułu. Pod nazwą tą kryje się ściśle limitowana, ręcznie przygotowana edycja kolekcjonerska, którą można co najwyżej dostać albo wygrać. Nie często widzi się kolekcjonerskie wydania gier indie, a jeszcze rzadziej widzimy, jak powstają z użyciem domowej drukarki, dlatego – oglądajcie!
ΔV: Rings of Saturn czeka na was na Steamie.